Służby ratownicze o pożarze zostały zaalarmowane około godziny 14.30. Na składowisku przy ulicy Oleśnickiej zapaliły się pojemniki z substancjami chemicznymi. Na miejsce zadysponowano trzy zastępy straży pożarnej, druhowie szybko zlokalizowali i ugasili płomienie. Na szczęście pożar okazał się niewielki.
- Pali się częściowo paleta na której są składowane materiały niewiadomego pochodzenia – mówi komendant namysłowskich strażaków Tadeusz Kmieć, który dowodzi akcją. – Użyliśmy do gaszenia piany, żeby jak najmniejszą ilość wody wykorzystać do naszych działań. Wszystko po to, aby nie doszło do skażenia środowiska. W tej chwili pokryjemy większą część składowiska pianą średnią, żeby zabezpieczyć wysoką temperaturą lub ewentualnie ponownym rozpaleniem.
Na razie nie wiadomo, co było przyczyną pożaru.
Dodajmy, że o składowisku odpadów przy ulicy Oleśnickiej w Namysłowie mówi się od kilkunastu miesięcy. Jeden z lokalnym przedsiębiorców ponad dwa lata temu nabył sporą nieruchomość, by wybudować tam nowe hale produkcyjne. Wcześniej na terenach byłej mleczarni prowadzono legalne składowisko odpadów. Gdy komornik sprzedawał grunty, sąd nakazał właścicielowi posprzątać cały teren. Tak się jednak nie stało. Beczki z chemikaliami przeciekają, a żadna z instytucji nie chce wziąć na siebie odpowiedzialności i zutylizować toksyczne substancje.
Do sprawy będziemy wracać.