Od początku zimy mundurowi z Namysłowa wraz ze strażnikami miejskimi i pracownikami MOPS-u sprawdzają miejsca, w których mogą znajdować się osoby narażone na wychłodzenie. W ostatnich dniach te patrole stały się częstsze, ze względu na kilkunastostopniowe mrozy. Cztery osoby udało się namówić do noclegu w schronisku.
- Codziennie dzielnicowi na swoim terenie odwiedzają miejsca, w których mogą przebywać osoby bezdomne. Część z nich odmawia przewiezienia do różnych placówek lub schronisk, dlatego monitorujemy ich sytuację na bieżąco, sprawdzamy stan zdrowia i pytamy, czego potrzebują - mówi Radiu Opole Paweł Chmielewski, rzecznik namysłowskiej policji.
Mundurowi najczęściej sprawdzają opuszczone budynki, garaże, altany, a także piwnice w budynkach wielorodzinnych. Kilkunastostopniowe mrozy mają utrzymać się do weekendu. Dodajmy, że w ostatnich dniach w Kluczborku z wychłodzenia zmarła jedna osoba.