Filip Springer o "Księdze Zachwytów" i innych książkach
Reportażysta, autor kilku książek, w których głównie zajmuje się refleksją nad przestrzenią publiczną i polską architekturą Filip Springer opowiada o swojej ostatniej książce. W rozmowie z Justyną Przyborowicz opowiada co mu się w naszej przestrzeni podoba oraz dlaczego po okresie narzekania nad polskim krajobrazem, postanowił wydać "Księgę zachwytów".
Filip Springer stwierdził, że polską przestrzeń publiczną można różnie odbierać - To jest największy problem polskiej przestrzeni, że zagadnienia które estetycznie bulwersują jakąś grupę ludzi, do której ja się zaliczam w powszechnym odbiorze są postrzegane jako rzeczy pozytywne albo pozytywnie formułujące naszą przestrzeń. Ta pasteloza czyli kolorowe bloczydła jak Polska długa i szeroka jest jednym z takich zagadnień. Pisząc o wannie z kolumnadą, pastelozie, chodząc po tych osiedlach nie spotkałem ani jednej osoby, która by tam mieszkała i powiedziała że jest brzydko, czy że to jej zgrzyta. Raczej była taka narracja że jest ładnie, kolorowo i społecznie. Co wcale nie świadczy o tym, że to jest dobre - powiedział Filip Springer.
Filip Springer stwierdził, że polską przestrzeń publiczną można różnie odbierać - To jest największy problem polskiej przestrzeni, że zagadnienia które estetycznie bulwersują jakąś grupę ludzi, do której ja się zaliczam w powszechnym odbiorze są postrzegane jako rzeczy pozytywne albo pozytywnie formułujące naszą przestrzeń. Ta pasteloza czyli kolorowe bloczydła jak Polska długa i szeroka jest jednym z takich zagadnień. Pisząc o wannie z kolumnadą, pastelozie, chodząc po tych osiedlach nie spotkałem ani jednej osoby, która by tam mieszkała i powiedziała że jest brzydko, czy że to jej zgrzyta. Raczej była taka narracja że jest ładnie, kolorowo i społecznie. Co wcale nie świadczy o tym, że to jest dobre - powiedział Filip Springer.