Poeta spod Lublińca
Urodził się 4 lipca 1827 r. w Ciasnej koło Lublińca. Bardzo wcześnie został na świecie bez rodziców. Przygarnął go krewny pracujący jako nauczyciel w Kochanowicach. Edukację rozpoczął w szkole elementarnej w Lubecku koło Lublińca i kontynuował w Kluczborku, gdzie uczył się zawodu malarza pokojowego. Niezadowolony z własnych postępów wyjechał do Wrocławia, gdzie pozostał do 20 roku życia. Tam wszedł w środowisko polskich działaczy społecznych. Pod ich wpływem sam poświęcił się działalności społecznej.
Po powrocie w okolice Lublińca w roku 1847 założył pierwszą na Śląsku Chłopską Kasę Pożyczkową, a wkrótce też Klub Niedzielny z biblioteką, czytelnią i amatorskim teatrem.
Rozpoczął też działalność publicystyczną. Zadebiutował 7 kwietnia 1849 r. na łamach walczącego z germanizacją a ukazującego się w Bytomiu „Dziennika Górnośląskiego”. Wtedy to ukazała się tam jego „Odezwa do ludu górno-szląskiego”. Pisał w niej m.in.: „zbliżają się inne czasy, gdzie to i my do narodów oświeconych, liczyć się będziemy mogli. Uczy nas historia Angielczyków, Francuzów i Niemców, że gdy lud się pobrata, połączy w jedną całość, to go największy wróg nie pokona. I my to możemy uczynić oparci na wolnościach konstytucyjnych. Załóżmy Ligę Szląską, na wzór polskiej, z tym zamiarem, że się o rzeczy czysto szląskie starać i narodowość szląską popierać będziemy. Gdyby po innych gminach okolicy także kluby się tworzyły, moglibyśmy na jeden głos Ligę Szląską utworzyć i lud pospolity miałby przynależytość poznać ojczystą”. Do założenia Ligi Śląskiej jedna k wówczas nie doszło. Sam Gajda z czasem odszedł od retoryki śląskości doceniając wartość polskiej kultury.
To on był jednym z nauczycieli Konstantego Damrota, z którego ojcem się przyjaźnił, i to on ucząc małego Konstantego rysunku i malowania podsuwał mu także dzieła literatury polskiej oraz swoje własne wiersze. Te ostatnie stały się później dla Damrota wzorem i inspiracją dla tworzenia własnej poezji.
W drugiej połowie XIX wieku nastąpił w życiu Jana Gajdy czas kolejnych przeprowadzek. Mieszkał między innymi w Królewskiej Chucie czyli dzisiejszym Chorzowie oraz ponownie w Lubecku, gdzie wykonał polichromie w nawie głównej parafialnego kościoła. Ostatecznie osiadł w Żorach. Tam założył Kółko Polskie, w którym organizował spotkania oświatowe oraz odczyty własnych wierszy. Żył z wykonywania polichromii w kościołach, głównie w powiatach pszczyńskim i rybnickim. W wolnym czasie dokonywał przekładów utworów dramatycznych z języka niemieckiego na polski. Zmarł 8 października 1911 roku w Żorach, tam też został pochowany, ale jego grób nie zachował się do naszych czasów.