Nekro Tauron Arena
Zaniepokojeni generałowie meldują prezydentowi USA, że Rosjanie wylądowali na Księżycu i zamalowują go na czerwono. Nie ma problemu – rzecze ze spokojem głowa państwa. - Poczekajmy, aż skończą... A potem niech nasi ludzie namalują na tej czerwieni wielki napis: Coca-cola...
Przypomniało mi się to, gdy przeczytałem ostatnio w pewnym wziętym tytule, że Stadion Narodowy w Warszawie - nowo wybudowany, a raczej świeżo wypleciony, bo z założeni ma on przypominać kosz - być może będzie nosił w nazwie słowa Coca Cola.
Uwielbiam colę, a ona uwielbia robić mi dziury w zębach, ale tu akurat zaprotestuję.
Bo proszę posłuchać, jak to zabrzmi: Coca Cola Arena???
Ewentualnie Coca Cola Stadion Narodowy??? Czy jest jeszcze jakiś absurd, do którego dobije nasze państwo w wyścigu za kasą? W jakiej durnej głowie, do której dopływ krwi odcięto służbowym krawatem, mogła się narodzić taka idea?
Ja rozumiem, że drużyna koszykarzy albo piłkarzy może mieć od biedy w nazwie logo sponsora. Nawet gdy brzmi to pociesznie, jak Kolporter Korona Kielce albo Zlewozmywaki Nierdzewka Mszana Dolna.
Ale żeby podobne hece wyprawiać ze stadionem narodowym?
Że Coca Cola zapłaci za to krocie? Owszem, ale przecież nie wszystko można kupić i nie wszystko jest na sprzedaż.
To może sprzedajmy jeszcze prawa do nazwy Wawelu? I innych ważnych dla Polaków miejsc. Scenka ze szkoły:
Jasiu, a gdzie leżą pochowani najwięksi polscy królowie?
Pse pani,... Oni leżą w „Wawel Carlsberg Katedra S.A.”.
Brawo. A gdzie znajduje się pewien święty dla Polaków obraz.
Pse pani, to wie każdy... Obraz Czarnej Madonny znajduje na ING Jasna Góra Bank Śląski.
Brawo! A słynne Powązki, Jasiu, to gdzie są? W jakim mieście?
Pse pani, to już nie są Powązki. To jest Nekro Tauron Arena, spółka z o.o.
Posłuchaj felietonu: