Senator PO prof. Piotr Wach tłumaczył, że był przeciw referendum, bo ma zastrzeżenia polityczne i merytoryczne. W jego ocenie, tego rodzaju referendum powinno zawierać wyłącznie pytania dotyczące kwestii normatywnych. W dalszej części dyskusji Wach zauważył, że warto pomyśleć o innej, tańszej, formie referendum, jako przykład podał Florydę, gdzie referendum korespondencyjne trwało tydzień. Senator PiS Grzegorz Peczkis, który wstrzymał się od głosu, mówił o szeregu zastrzeżeń technicznych, związanych i z charakterem pytań, i z terminem głosowania. Zapewniał przy tym, że rozmowa o zmianie konstytucji jest potrzebna, co obóz rządzący rozumie. Stwierdził, że przygotowana zostanie ustawa określająca precyzyjnie drogę do zmiany konstytucji.
Dla Marcina Oszańcy z PSL kluczowe w planowanym referendum były kwestie wiążącego referendum i JOW-ów, przyznał też, że sformułowane pytania mogły być mało czytelne dla obywateli. Szymon Godyla z Nowoczesnej nie miał wątpliwości, że inicjatywa była chybiona, mówił o „absurdalnych pytaniach, niebagatelnych kosztach i niedobranym terminie”. Zdaniem Zuzanny Donath-Kasiury z MN, tego rodzaju inicjatywę należałoby poprzedzić porządną edukacyjną kampanią informacyjną, którą wpłynęłaby pozytywnie na frekwencję w referendum.
Goście programu rozmawiali także o problemie podpalanych nielegalnych wysypisk.
Gośćmi Marka Świercz byli: Grzegorz Peczkis (PiS), Paweł Grabowski (Kukiz ;15), Szymon Godyla (Nowoczesna), Piotr Wach (PO), Zuzanna Donath-Kasiura (MN) i Marcin Oszańca (PSL).