Debata rozpoczęła się jednak od tematu incydentów, do jakich doszło przed Sejmem. Poseł MN Ryszarda Galla zarzucił marszałkowi Markowi Kuchcińskiemu, że zamienił Sejm w twierdzę a restrykcje w rodzaju przeszukania samochodu posłów uznał za bezprecedensowe. W podobnym tonie wypowiadali się inni przedstawiciele opozycji: poseł PO Tomasz Kostuś, Piotr Piaseczny z Nowoczesnej i Agnieszka Zagola z PSL. Zgodnie twierdzili, że nie dzieje się nic takiego, by wprowadzać aż takie środki ostrożności.
Poseł PiS Antoni Duda ripostował, że polityczną atmosferę podgrzewa agresja opozycji, przypomniał też wypowiedź jednego z opozycyjnych posłów, że Polsce ma grozić wojna domowa. Z kolei Robert Tistek z Kukiz ’15 zarzucił opozycji hipokryzję w kwestii głosowania ustaw reformujących sądownictwo, stwierdził też, że atmosferę podgrzewają obie strony politycznego sporu.
Debata szybko skręciła w stronę oceny reform sądownictwa. Kostuś mówił o jego „deformie” i o tym, że zmiany są niekonstytucyjne, co potwierdzają opinie konstytucjonalistów. Duda odpowiedział, że to tylko niektóre opinie, bo są także inne. Galla narzekał na błędy w przygotowanych projektach ustaw, Piaseczny przekonywał, że PiS chce „przejąć Sąd Najwyższy”, by w konsekwencji mieć wpływ na ocenę ważności wyborów.
Gośćmi Marka Świercza byli: Antoni Duda (PiS), Tomasz Kostuś (PO), Agnieszka Zagola (PSL), Robert Tistek (Kukiz ’15), Piotr Piaseczny (Nowoczesna) i Ryszard Galla (MN).