Przypomnijmy: radni Strzelec Opolskich nie godzą się na zmianę nazwy osiedla imienia Jana Rychla, w Opolu Platforma Obywatelska broni ulicy imienia Obrońców Stalingradu czy Dąbrowszczaków, w Krapkowicach nie ma zgody na likwidację ulicy XXX-lecia.
Józef Swaczyna z Mniejszości Niemieckiej narzekał na to, że wojewoda dał lokalnemu samorządowi bardzo krótki czas na zmianę ulicy Rychla, zwracał też uwagę na brak uzasadnienia ze strony Instytutu Pamięci Narodowej. Z kolei poseł PO Tomasz Kostuś protestował przeciwko przekazaniu IPN-owi prawa do podejmowania decyzji o tym, kto zasługuje na własną ulicę, bo uznał IPN za instytucję "mocno upolitycznioną". Senator Czerwiński ripostował, że wojewoda trzyma się terminów ustawowych, a wybór IPN był konieczny, bo musi być jakaś instytucja - złożona z historyków a nie polityków - która będzie miała głos rozstrzygający.
Robert Tistek z formacji Kukiz '15 stwierdził, że dekomunizacja przestrzeni publicznej jest konieczna, ale zaznaczył, że w sprawach spornych ostateczny głos powinien należeć do mieszkańców danej ulicy czy osiedla. Z kolei Piotr Piaseczny z Nowoczesnej mówił o tym, że efektem dekomunizacyjnych zapędów rządzących może być zamach na takie postaci jak Karol Musioł czy Jan Edmund Osmańczyk.
Senator Czerwiński wspomniał i o tym, że ustawa doczekała się nowelizacji dotyczącej pomników i może się okazać, że jeśli samorządy zlekceważą temat, to za rok będziemy mieli z upamiętnieniami większy kłopot niż z ulicami.
Gośćmi Marka Świercza byli: Tomasz Kostuś (PO), Jerzy Czerwiński (PiS), Józef Swaczyna (MN), Piotr Piaseczny (Nowoczesna) i Robert Tistek (Kukiz '15).