Zdaniem Zbigniewa Kubalańcy z PO, w efekcie tego sporu od kilku miesięcy Polacy żyją w podwójnej rzeczywistości, w podwójnym porządku prawnym. W jego ocenie ta sytuacja zejdzie na poziom sądów okręgowych i wtedy zaczną ją odczuwać zwykli obywatele. W podobnym tonie wypowiadał się Kamil Goździk z PSL, pytając na przykładzie zaostrzenia prawa o ruchu drogowym, jak w sytuacji spornej zachowa się obywatel, policja i wreszcie starosta, który w myśl nowych przepisów winien odebrać kierowcy prawo jazdy. Goździk przypomniał, że ludowcy zgłosili własny projekt ustawy, który winien - w jego ocenie - przeciąć ten węzeł gordyjski.
Jednak zdaniem Leszka Antoszczyszyna z PiS, żadnego kryzysu konstytucyjnego nie ma i ponieważ grudniowa ustawa o TK nadal obowiązuje, jej nieprzestrzeganie jest zwykłym łamaniem prawa, czego urzędnikom, przede wszystkim sądowym, po prostu robić nie wolno.
Łukasz Dymek z .Nowoczesnej pytał z kolei, które to instytucje twierdzą, że prawo jest dziś przestrzegane, skoro od działań rządu odcinają się także wydziały prawa na opolskich uczelniach. Dymek zaapelował, by szukać rozwiązania na gruncie przepisów prawa a nie za pomocą politycznej przewagi.
Robert Tistek z ruchu Kukiz '15 przekonywał, że zwykli ludzie nie rozumieją tego konfliktu i dlatego politycy, zamiast oskarżać się wzajemnie o jego sprowokowanie, powinni jak najszybciej poszukać kompromisowego rozwiązania - na przykład na bazie propozycji formacji Pawła Kukiza, by sędziowie TK byli wybierani większością dwóch trzecich posłów.
Rafała Bartka z Mniejszości Niemieckiej najbardziej niepokoi to, że konflikt, który zaczął się jako spór elit, schodzi na dół i zaczyna dotykać zwykłych ludzi, co może ich jeszcze bardziej zniechęcić do podejmowania obywatelskiej aktywności.
Gośćmi Marka Świercza byli: Robert Tistek (Kukiz '15), Zbigniew Kubalańca (PO), Leszek Antoszczyszyn (PiS), Łukasz Dymek (.Nowoczesna), Kamil Goździk (PSL) i Rafał Bartek (MN).