Poseł Galla przypomniał, że na Opolszczyźnie podobna operacja została już przeprowadzona przy okazji sporu o niemieckie upamiętnienia. Stwierdził także, że prawdopodobnie samorządy dostaną rok i trzy miesiące na dokonanie inwentaryzacji i usunięcie niepożądanych symboli. Europoseł Kłosowski uznał, że terminy nie są przypadkowe - inwentaryzacja pozwoli na oszacowanie kosztów i zapisanie ich w przyszłorocznych budżetach.
Zdaniem Tomasza Kostusia z Platformy Obywatelskiej, dekomunizacja powinna zostać przeprowadzona już w latach 90., jak zrobiono w innych krajach byłego bloku komunistycznego. Dodał, że jeśli chodzi o funkcjonariuszy dawnego reżimu, to oni zniknęli z życia publicznego niejako w naturalny sposób, teraz przyszedł czas na symbole.
Z kolei Piotr Wach z .Nowoczesnej zauważył, że trzeba się liczyć z pewnym oporem społecznym, bo ludzie nie przepadają za zmianami. Tu, jego zdaniem, potrzebny jest czas, by ich do tej operacji przekonać. Wach stwierdził też, że na pewno będą też tematy sporne, podobno IPN oszacował liczbę takich punktów zapalnych na 1 500.
Także Grzegorz Zawiślak z formacji Kukiz '15 przestrzegał przed czarno-białym postrzeganiem historii, przypominając, że o Polskę walczyli zarówno żołnierze wyklęci, jak żołnierze Andersa czy Berlinga. Według niego, należy oddzielić wysokich funkcjonariuszy reżimu od zwykłych ludzi, którzy kierowali się patriotyzmem tak, jak go postrzegali. O niezakłamywanie historii zaapelował także Antoni Konopka z PSL.
Gośćmi Marka Świercza byli: Grzegorz Zawiślak (Kukiz '15), Sławomir Kłosowski (PiS), Ryszard Galla (MN), Antoni Konopka (PSL), Piotr Wach (.Nowoczesna) i Tomasz Kostuś (PO).