Poseł PO Tomasz Kostuś, uważany za ojca pomysłu powołania OZP, stwierdził, że tym razem został on sformalizowany, co daje nadzieję, że przetrwa polityczne spory.
- W przyszłym tygodniu mamy pierwsze merytoryczne spotkanie. Jest o czym rozmawiać, opóźnia się podpisanie kontraktu wojewódzkiego, nie wiadomo, co z pieniędzmi na remont opolskiej katedry - mówi Kostuś.
Poseł MN Ryszard Galla przypomniał poprzednie inicjatywy tego rodzaju, mówiąc, że "klub Opolan" rozpadł się po kolejnych wyborach, nie pomogło także to, że samorząd województwa zamknął swoje biuro w Warszawie. Galla dodał jednak, że opolscy parlamentarzyści współpracowali w Sejmowym Kole Przyjaciół Odry. Deklarację wsparcia OZP złożyli wszyscy goście programu, przy czym Jerzy Żyżyński z PiS zastrzegł, że takie regionalne lobbowanie zawsze jest pewnym problemem dla ekipy rządzącej.
W przypadku oceny wystąpienia premier Beaty Szydło w PE oceny były różne. Prof.Żyżyński, wspierany przez Dariusza Urbasia reprezentującego ruch Kukiz '15, przekonywał, że pani premier wróciła z tarczą i wypadła bardzo dobrze, bo zarzuty pod adresem Polski były wydumane. Piotr Wach z .Nowoczesnej przekonywał, że w wyniku działań PiS Polska znalazła się w gronie krajów drugiej kategorii, takich, w których są problemy z demokracją, wolnością mediów czy korupcją. Tomasz Kostuś z PO podkreślał, że europosłowie Platformy celowo zachowali wstrzemięźliwość, by nie dolewać oliwy do ognia, z kolei Ryszard Galla z MN stwierdził, że najlepiej by było, gdyby ostre spory, jak ten o TK, udało się rozstrzygnąć w Polsce.
Gośćmi Marka Świercz byli: Ryszard Galla (MN), Jerzy Żyżyński (PiS), Piotr Wach (.Nowoczesna), Kamil Goździk (PSL), Dariusz Urbaś (Kukiz '15) i Tomasz Kostuś (PO).