- Zadaniem żołnierzy 10 brygady logistycznej jest spowodować, aby służba tych żołnierzy (stojących na granicy przyp. Red.) była jak najbardziej komfortowa., aby mieli gdzie odpocząć, aby mogli dobrze się najeść, aby mogli wyprać swoje mundury. Chcemy zadbać o tych żołnierzy w jak najbardziej szeroki i kompleksowy sposób – mówił nasz gość.
Już w sobotę opolscy logistycy byli na miejscu i od razu musieli zabezpieczyć swój pobyt.
- Ten punkt magazynowy powstaje od zera, musiał stanąć agregat prądotwórczy, maszty, stanęło oświetlenie, potem kontenery mieszkalne i tyle się udało zrobić pierwszej nocy. A do dzisiaj powstał punkt magazynowy. powstać oświetlenie, żeby rozłożyć kontenery mieszkalne i na pierwszą noc co się udało, a do dzisiaj już powstał polowy punkt magazynowy – wymieniał nasz gość.
- To jest punkt, gdzie będzie przyjmowana i dystrybuowana żywność dla tych wszystkich naszych kasyn polowych, kuchni polowych. Nasi żołnierze wzięli ze sobą kontenery chłodnicze, specjalistyczne pojazdy - tj. chlebowozy, chłodnie na kontenerach, którymi będą dowozić do tego punktu żywność od producenta czy też z miejsc odbioru tej żywności - wyjaśnia kpt. Płuciennik.
Gdzie dokładnie znajdują się opolscy logistycy? - Nigdy nie mówię o dokładnych lokalizacjach więc dziś też nie powiem, ale jest to wschodnia granica naszego kraju - odpowiedział kpt. Płuciennik.
Jak długo tam zostaną? - Pojechało ponad 40 żołnierzy i nie wszyscy zostali na miejscu, bo nie wszyscy są potrzebni do obsługi punktu. Grupa została podzielona na pół i połowa wróciła do Opola. Są tam potrzebni specjaliści od energetyki, magazynierzy od przechowywania produktów, kierowcy. Nasi żołnierze na swój użytek mają też zabezpieczenie medyczne wiec są przygotowani na przebywanie tam przez długi okres czasu. Jest też kuchnia polowa, natomiast czas pokaże na jak długo będą tam potrzebni - dodał nasz gość.