Po 1989 w Polsce odbyły się 4 referenda. Czy Polacy byliby zainteresowani, aby organizować je co roku? - To podobnie jak z każdą nowością, do tego trzeba przywyknąć, myślę, że będzie tu olbrzymia rola mediów i kampanii społecznych, żeby ludzi do tego przekonać. To niepowtarzalna okazja, żeby mając w ręce długopis o czymś decydować. Nie idąc na referendum rezygnujemy z możliwości decydowania, podobnie jak z wyborami, najbardziej narzekają ci co nie głosują – mówił prezes Rakoczy.
- To jest to na co napierał Paweł Kukiz, nasz były koalicjant. Zostało to wpisane do naszego programu na jego wyraźną prośbę i życzenie. Przygotowaliśmy ustawę i złożyliśmy ją do laski marszałkowskiej. Jak widać dotrzymujemy słowa i umów. Paweł wybrał inną drogę. Życzę mu jak najlepiej natomiast boję się, a jestem wręcz bliski przekonania, że zostanie potraktowany jak pozostali mniejsi koalicjanci PiS. Partia Gowina i Solidarna Polska są koniecznym balastem, żeby mieć większość i to jak na razie wątpliwą - mówił nasz gość.
Przypomnijmy jednak, że w 2012 roku PSL nie chciało referendum ws. wieku emerytalnego. Dlaczego?
- Długo walczyliśmy z tym pomysłem, ja byłem wtedy w sejmie i pamiętam, że koalicja wisiała na włosku. Dzisiaj Tusk po powrocie przyznał, że popełnił straszliwy błąd, że posłuchał twardych ekspertów. Gdyby wtedy wprowadzono dobrowolność, to PiS-owi trudniej byłoby wygrać wybory. Prezes Kosiniak-Kamysz był ministrem pracy, ale decyzję podjął sejm, a nie jeden minister - mówił Rakoczy.
Czy dziś możliwa jest koalicja PSL z PO Tuska? - Jeśli to będzie Tusk z 2011 roku, który przed kampanią powiedział, że zachęca do głosowania na PO, ale jeśli ktoś PO nie lubi, to niech głosuje na PSL, to myślę, że będzie dużo łatwiej taką koalicję zbudować - mówił nasz gość.
W dalszej części rozmowy Stanisław Rakoczy mówił m.in. o Polskim Ładzie. – To miały być pieniądze, które przyjdą i dadzą nam szczęście, a okazuje się, że żeby je dostać trzeba wprowadzać nowe obciążenia. Dobija nas drożyzna, widać to wszędzie. Ja pamiętam jak Jarosław Kaczyński w 2011 roku pokazywał kanister, mówił wtedy że „ponad połowa ceny to podatki i że rząd może je zmniejszyć. Wtedy prezes mówił, że miałby odwagę je obniżyć, więc ja apeluję panie prezesie proszę pokazać odwagę – dodał Rakoczy.