To dla niej też szczególne wyzwanie, którego podjęła się także między innymi dlatego, że w poprzedniej kadencji samorządowej była jedną z najgorliwszych krytyków poprzedniego burmistrza.
Przyznała, że obecnie zadłużenie gminy Byczyna wynosi 73 miliony złotych, w ciągu roku jej burmistrzowania spadło ono o 11 milionów. Gmina zaoszczędziła ponad 3 miliony.
- Na wszystkim, między innymi na dużej redukcji etatów – podkreśliła Iwona Sobania. I wyjaśniła, że mimo wszystko najważniejsze inwestycja gmina realizuje, choć w tej sferze także doszło do znacznych cięć i oszczędności.
Bogactwem Byczyny są zabytki, zwłaszcza średniowieczne mury obronne. Ale to też przekleństwo gminy, gdyż wymagają renowacji. A na to po prostu jedna z najbardziej zadłużonych gmin nie ma środków.
- Obecnie nie mamy nawet pieniędzy na wkład własny – wyjaśniła burmistrz Byczyny, która stwierdziła, że na renowację murów potrzeba około 20 milionów złotych. Niestety, w wieloletniej perspektywie finansowej gmina zaplanowała sprzedaż wielu obiektów – żeby przetrwać.