- Kosiniak Kamysz był chyba pierwszym przewodniczącym z takich dużych partii, który zaczepił mnie na sejmowym korytarzu i zrobił to z taką dużą dozą szacunku, mimo, że byłem nowym, szeregowym posłem, więc wrażenie było niesamowite – wspominał Paweł Grabowski.
- Zachęcam do tego, żeby obejrzeć wszystkie konwencje, które teraz się odbyły i posłuchać co mają do powiedzenia kandydaci. Jestem demokratą, więc jestem za tym, żeby ludzie po prostu poszli na wybory i zagłosowali, ale dla mnie opcja między prezydentem PO, a prezydentem PiS to nie jest żadna opcja – mówił gość Loży Radiowej.