- Budżet na 2020 rok jest budżetem historycznym. Można powiedzieć, że to najlepszy budżet w historii wolnej Polski od 30 lat. Daje nam duży komfort i poczucie bezpieczeństwa, w sytuacji kiedy jest koniunktura gospodarcza ten budżet z tego czerpie. Trzeba powiedzieć, że w tym budżecie są nie tylko programy społeczne, socjalne np. do walki z depopulacją jak 500 plus, 13 emerytura czy obniżenie PIT-u do 17 procent – stwierdził Marko Markowski z Forum Młodych PiS.
Przedstawiciel strony rządzącej wspomniał też o wydatkach na obronność, które wynikają z naszych zobowiązań sojuszniczych. - Jesteśmy tym krajem w NATO, które te wymagania spełnia, czego nie robią inne, a bogatsze kraje.
- Jesteśmy wdzięczni premierowi Mateuszowi Morawieckiemu, że udało mu się wypracować taki budżet. Wstępnie był przedstawiany we wrześniu, są niewielkie korekty mimo różnych perturbacji jak choćby kwestia 30-krotności, ale udało się to wyrównać – mówił Markowski.
- Na początku warto powiedzieć, że jest to pewien plan, projekt, który nie musi być zrealizowany 1:1 – stwierdził z kolei Franciszek Posacki z Młodych Demokratów, czyli młodzieżówki partyjnej Platformy Obywatelskiej.
- To jest projekt, który wyznacza pewne cele, można przyjąć wszystko i można wpisać wiele różnych rzeczy, które potem nie do końca będą rozliczane. W przypadku tego budżetu warto zwrócić uwagę w jakim kontekście był uchwalany, bo na początku pierwszy projekt był we wrześniu. A dlaczego? Bo mieliśmy kampanię wyborczą i rząd musiał ogłosić sukces, że mamy budżet bez deficytu. To pewien marketingowy zabieg, by nie powiedzieć manipulacja.
- Teraz jesteśmy po wyborach i jeśli robimy budżet państwa pod względem wyborczym to to dobrze nie wróży, bo nie chodzi o to, żeby on był realny tylko jest robiony pod wybory.
- Warto porównać budżet państwa do budżetu domowego. Jak zrobić by był bez deficytu? Dochody muszą się pokrywać z wydatkami, ale problem pojawia się wtedy kiedy nie wpiszemy wszystkich wydatków, a do dochodów dopiszemy sobie np. nagrodę z pracy, którą dostaniemy w czerwcu – mówił Posacki.