Amerykański zwyczaj wielkich wyprzedaży następnego dnia po Święcie Dziękczynienia przyjął się na całym świecie, nawet tam, gdzie się tego święta nie obchodzi. Ma być symbolicznym początkiem kampanii wyprzedaży przed Bożym Narodzeniem.
- Ale nie przywiązywałbym do tego większej wagi, bo dziś każda okazja - kolejne święta czy początek roku szkolnego - traktowane są jako pretekst do ogłoszenia wyprzedaży - mówi nasz gość. - Ważne jest to, żeby zachować ostrożność i zdrowy rozsądek i nie dać się porwać szałowi zakupów. Zanim pójdziemy do sklepu, zróbmy sobie plan zakupów, zapiszmy, czego naprawdę potrzebujemy i co naprawdę chcemy kupić, bo wtedy mądrze z obniżek skorzystamy. Owczy pęd nie jest tu dobrym doradcą.
Niekonieczny poleca także skorzystanie z internetowych porównywarek cen, dzięki którym możemy ustalić, czy naprawdę mamy do czynienia z przeceną, czy też sprzedający chce nas wyprowadzić w pole i próbuje nam wcisnąć towar po cenie, która wcale nie została obniżona a jeśli już, to mocno symbolicznie.
Nasz gość radzi też zapoznać się z przepisami, które między innymi mówią, o czym nie wszyscy wiedzą, że nawet towar mocno przeceniony podlega wymianie. Chyba że w grę wchodzi przecena spowodowana jasno wskazaną wadą towaru, na przykład - skazą na kurtce.
- Jeśli mamy wątpliwości, należy skorzystać z pomocy powiatowego rzecznika praw konsumenta, który działa w każdym starostwie. Jest też wojewódzka inspekcja handlowa i Urząd Ochrony Konsumenta i Konkurencji - mówi. - Konsument naprawdę nie jest skazany na porażkę w takich sporach - zapewnia.