Naszego gościa pytałyśmy o to ile mieszkań musiałoby powstać w Opolu, żeby zaspokoić rynek? - Ciężko to szacować, ale jeśli w zeszłym roku oddano 800 mieszkań i ciągle jest zapotrzebowanie i również w mojej spółce jest kilkuset-osobowa kolejka czekających na wynajęcie mieszkania, to świadczy to o bardzo dużym zapotrzebowaniu. Patrząc na okoliczne rynki wokół Opola zauważamy w ofertach deweloperów mieszkania już gotowe przeznaczone do sprzedaży. W Opolu z kolei można zaobserwować, że każda nowo rozpoczęta inwestycja jest niemalże sprzedawana "na pniu" - mówi prezes OTBS Tomasz Maciaś.
OTBS planowało latem rozpocząć inwestycję w Opolu-Winowie, gdzie przypomnijmy miało powstać 150 mieszkań. Jak się jednak okazało, nie ma zbyt wielu chętnych do budowania.
- OTBS ma zapewniony kawałek ziemi na pograniczu miasta, to jest 2,5 ha. Jest on przeznaczony pod zabudowę mieszkaniową wielorodzinną. Mamy ciekawy projekt na zagospodarowanie tego terenu i jest zapewnione finansowanie. Ogłaszaliśmy przetarg, chcieliśmy wyłonić wykonawcę i około 2 tygodnie temu nastąpiło otwarcie ofert i zdziwiliśmy się, że wpłynęły tylko dwie oferty - mówi Maciaś.
Prezes OTBS przyczyn upatruje w tym, że firmy budowlane są przepełnione ofertami i mają co robić. - O tym chyba świadczy ten przetarg, do którego stanęły tylko dwie firmy, Sama inwestycja jest prosta. Wybudowanie bloku to jedno i nie jest to skomplikowane, bo to raptem 3 kondygnacje i parking podziemny. Teren i miejsce są idealne, jest dogodny dojazd, łatwe poruszanie się więc nie wymaga sporych nakładów - mówi Maciaś.
Tomasz Maciaś opowiedział też o wycince zieleni prowadzonej ze względu na inwestycję przy ul. Oleskiej, odniósł się do skargi mieszkańców dzielnicy generalskiej i tłumaczył jak problematyczne może być przesadzanie drzew. Naszego gościa pytałyśmy też o wolne mieszkania w ramach programu "TBS Senior".