Obaj policjanci zjawili się w naszym programie nie przez przypadek, takie wywiady to część permanentnej kampanii, która ma przestrzec seniorów przed oszustami. Bo temat jest cały czas aktualny: ostatnio odnotowano kilkanaście prób wyłudzeń w Kędzierzynie-Koźlu oraz powiatach prudnickim i opolskim.
Jak mówią nasi goście, modus operandi jest zawsze podobny. Do starszej osoby, na telefon stacjonarny, dzwoni ktoś podający się za bliskiego krewnego, policjanta albo… oszusta, po którym dzwoni fikcyjny policjant, który ma uwiarygodnić oszukańczą legendę. Informują, że owa bliska osoba spowodowała wypadek albo ma inne problemy i natychmiast potrzebuje gotówki, by się z nich wykaraskać. Naciska na pośpiech, nie pozwala przerwać rozmowy. Bywa, że każe wcisnąć numer 112, by sprawdzić, czy dzwoni policjant. Rzecz w tym, że bez przerwania rozmowy to cały czas jest to samo połączenie i kolejny członek szajki, udający dyżurnego policji, potwierdza tożsamość pierwszego „policjanta”.
- Regularnie organizujemy spotkania informacyjne, jesteśmy obecni w mediach, na spotkaniach z seniorami, korzystamy z pomocy pielęgniarek środowiskowych – mówią nasi goście. – Idziemy też w nowe technologie: w ramach Regionalnego Systemy Ostrzegania wysyłamy informacje tekstowe do młodych posiadaczy telefonów komórkowych, że w danym powiecie ujawnili się oszuści. Chodzi o to, by ostrzegli starszych krewnych albo znajomych.
Oszuści nie są bezkarni, przykładowo szefa takiej szajki udało się aresztować po tym, jak wrócił z Wielkiej Brytanii, gdzie się ukrywał. Z kolei 29-letniego mieszkańca Małopolski zatrzymano, gdy na poczcie w Krakowie usiłował pobrać przelew wyłudzony od 77-letniej mieszkanki naszego regionu.
- Najważniejsze jest jednak to, by seniorzy sami zachowali czujność – apelują nasi goście.