Nasz gość twierdzi, że po zakończeniu akcji strajkowej statut stanu nauczycielskiego, sposób jego postrzegania przez rodziców, z pewnością się zmieni. I raczej nie będzie to zmiana na lepsze.
- Zwłaszcza jeśli się okaże, że nauczyciele nie zawieszą strajku na czas egzaminów - dodaje.
Porowska zapewnia jednak, że - według informacji zebranych przez Kuratorium Oświaty w Opolu - organizacja jutrzejszych egzaminów nie jest zagrożona.
- Dziś do południa z kuratorium skontaktowało się prawie sto osób, które gotowe są zasiąść w komisjach egzaminacyjnych - wyjaśnia. - Wszystko wskazuje na to, że dyrektorzy poradzą sobie nawet w tych miastach, jak Kluczbork, Kędzierzyn-Koźle czy Opole, gdzie sytuacja jest najtrudniejsza, bo strajkują tam wszystkie szkoły.
Wicewojewoda podliczyła też propozycje płacowe złożone nauczycielskim związkom i zadała retoryczne pytanie, czy ta oferta była naprawdę tak zła, że nie warto było się nad nią pochylić.
Porowska odniosła się także do złośliwych wypowiedzi opozycji, że PiS obiecuje 500 zł na krowy a nie ma 1000 zł dla nauczycieli.
- Opozycja już się z nich wycofuje, bo zrozumiała, jak są obraźliwe dla polskich rolników - przekonywała. - Prezesowi Kaczyńskiemu chodziło tylko o to, że polski rolnik powinien wreszcie dostawać takie samo wsparcie jak rolnik francuski czy niemiecki, o co nie zadbała opozycja, gdy rządziła i rzekomo miała takie wpływy w Brukseli.