Z Kłosowskim rozmawialiśmy także o reakcji Brukseli za śmierć prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Jak mówi, przyjęto ją ze smutkiem i refleksją.
- Przypomina mi się jednak sytuacja po śmierci Jana Pawła II, kiedy to deklarowana przez polskich polityków zmiana tonu debaty publicznej była realizowana może dwa tygodnie - dodaje nasz gość. - Gdy czytam polskie portale czy polską prasę, to widzę, że już teraz śmierć prezydenta Gdańska - mimo wcześniejszych deklaracji, by tego nie robić - wykorzystywana jest w naszej polskiej wojnie politycznej.
Dla Kłosowskiego dowodem jest apel polityków PO o bojkot telewizji publicznej.
- Z jednej strony apele o poważną debatę, z drugiej wezwanie do bojkotu tych czy innych mediów. Bojkot to nie jest pokojowe słowo - ocenia.
Nas gość skrytykował też uchwałę Europarlamentu w sprawie powiązania dostępu do unijnych funduszy z praworządnością w krajach członkowskich.
- To jest niebezpieczna próba stworzenia narzędzia wywierania presji na kraje członkowie, które nie jest przewidziane w traktatach - ocenił. - Kto miałby oceniać stan praworządności? Przewodniczący Komisji Europejskiej, który jest stroną sporu?