Nasz gość stwierdził przy tym, że za rok znowu będzie na finale WOŚP i na pewno nie odgraniczy się od mieszkańców Opola kordonem policjantów.
- Mam nadzieję, że z tej tragedii zostaną wyciągnięte wnioski a osoby odpowiedzialne za szerzenie języka nienawiści zostaną ukarane. Może po prostu ostracyzmem społecznym, może utratą stanowisk a może nawet prokuratorskimi postępowaniami - mówił Wiśniewski. - Bo dziś zdecydowanie za dużo jest przyzwolenia dla brutalnego hejtu. Sam się z nim spotkałem przy okazji zmiany granic Opola. Ale tak już jest, że osoby sprawujące funkcje publiczne muszą czasem podejmować decyzje trudne i niepopularne. Gdybyśmy bali się hejtu, czekałby nas decyzyjny paraliż.
Z naszym gościem rozmawialiśmy także o ruszającej jutro (środa 16 stycznia) modernizacji węzła komunikacyjnego Opole Wschód.
- Łatwo nie będzie - przyznał prezydent. - To największa drogowa inwestycja w dziejach Opola, warta 150 milionów złotych, do tego robiona równolegle z przebudową torów i dworca, za co odpowiada PKP. W samo południe zamkniemy na kilka miesięcy ulicę Rataja.
Prezydent Wiśniewski opowiadał także o sporach ratusza z ekologami, które mocno opóźniają najważniejsze miejskie inwestycje.
- Jest grupa, która konsekwentnie oprotestowuje praktycznie wszystkie nasze działania - stwierdził.