- Mamy też pieniądze na renowację centrum Góry św. Anny. Chcemy wrócić do granitowej kostki, cały odcinek od restauracji „Pod Jeleniem” aż do miejsca wjazdu do Domu Pielgrzyma będzie odnowiony – mówił starosta.
- Wciąż liczymy na to, że uda się przeprowadzić wszystkie prace do końca 2019 r., by spokojnie zdążyć przed setną rocznicą III Powstania Śląskiego – dodał Swaczyna.
- Jest jeszcze kwestia pomnika, na którym jest nie tylko żołnierz Armii Czerwonej, który niesie flagę, ale też kilka wątpliwych z punktu widzenia historycznego dat. Była narada m.in. z przedstawicielami IPN w tej sprawie i pojawiła się propozycja, by zostawić wszystko tak, jak jest, a po renowacji umieścić tablicę wyjaśniającą nawiązania do obu reżimów: hitlerowskiego i komunistycznego – wyjaśniał starosta.
Józefa Swaczynę zapytaliśmy także o obniżenie jego wynagrodzenia.
- Prawie 15 lat temu, gdy rozpoczynałem pracę na stanowisku starosty poprosiłem o obniżenie mojej płacy. Mówiłem wówczas, że dopiero zaczynam pracę jako starosta, więc jeśli rada po jakimś czasie dobrze oceni moją pracę, to wrócimy do rozmowy o wyższym wynagrodzeniu. Teraz też poprosiłem o obniżenie pensji, bo prawo jest prawem. Uważam jednak, że to co się teraz dzieje to absurd. Nie można tak ordynarnie, z butami wchodzić w samorząd. Będę się odwoływał do sądu od tej decyzji – mówił Swaczyna.