- Sam czuję dyskomfort, jeśli chodzi o funkcjonowanie parlamentu. Ja na przykład uczestniczę w trzech komisjach sejmowych: Komisji Finansów Publicznych, Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej oraz w Komisji Mniejszości Narodowych i Etnicznych. To duży obowiązek i nie mam czasu przechadzać się po głównym korytarzu Sejmu, czekając, aż ktoś mnie zahaczy z mikrofonem. W komisjach są częste posiedzenia i ważne merytorycznie tematy. A są posłowie, którzy są tylko w jednej komisji – dodał poseł, wskazując na problemy z oceną pracy poszczególnych parlamentarzystów.
Poseł Galla, przewodniczący Parlamentarnego Zespołu Przyjaciół Odry, informował o pracach tej grupy posłów.
- Na początku kadencji spotykaliśmy się nieco rzadziej, bo tworzące się Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej prosiło nas o to, by mieć troszeczkę spokoju, by mogło nadrobić pewne zaległości. Od dwóch miesięcy nasz zespół powrócił do normalnego rytmu pracy. Staramy się, aby nasze działania były ponad podziałami politycznymi, wspierające, by te zadania, które są planowane na Odrze, były jak najlepiej realizowane – mówił Galla.
- Ja wiem, że to jest zbyt ambitny plan, nawet gdybyśmy mieli zabezpieczone środki, to mam pewną wątpliwość co do możliwości przerobowych samych instytucji państwowych. Jednak jeśli uda się zrealizować choćby część tych zadań, to będę szczęśliwy – dodał poseł, oceniając szanse na realizację planów związanych z Odrzańską Drogą Wodną.
Ryszarda Gallę zapytaliśmy także o inicjatywę Minority SafePack.
- Cieszymy się, bo na milion wymaganych podpisów zebraliśmy ponad 1,2 mln. 3 kwietnia przed północą zakończyliśmy zbieranie podpisów. Jest 700 tys. podpisów zebranych online oraz 440 tys. „na papierze”. To wystarczająca liczba, która umożliwia nam złożenie wniosku do Parlamentu Europejskiego. Bardzo pomogło nam środowisko romskie, które zebrało 580 podpisów, Mniejszość Niemiecka w województwie opolskim zebrała 14 tys., w województwie śląskim – 4,5 tys., zaś inne organizacje mniejszości niemieckiej w kraju – ponad 2 tys. To bardzo dobry wynik. Zaangażowana była jeszcze mniejszość ukraińska, społeczność białoruska, kaszubska, mniejszość słowacka czy rosyjska – informował poseł.