Niemodlin, którego zabytkowy ryneczek jest rozjeżdżany przez tysiące samochodów dziennie, zaczął myśleć i dyskutować o obwodnicy już kilkadziesiąt lat temu. Miała powstać w parze z obwodnicą Nysy, ale ostatecznie inwestycje rozdzielone. W końcu zapadła decyzja o budowie 11,5-kilometrowego obejścia miasta (patrząc od strony Opola, obwodnica za stawami przed Sosnówką obejdzie miasto od lewej strony, by połączyć się z DK 46 w Brzęczkowicach). GDDKiA ma na to zadanie około 222 mln zł, gdy otwarto koperty z ofertami dziewięciu oferentów, okazało się, że najniższa opiewa na 264 mln zł.
- Od razu skontaktowałam się z ministerstwem, jesteśmy przekonani, że te pieniądze muszą się znaleźć – mówi nasz gość. – Dla miasta brak obwodnicy oznacza zablokowanie możliwości rozwoju. Bez niej zamek nie wykorzysta swojego turystycznego potencjału a my nie będziemy w stanie zabrać się za rewitalizację zabytkowego centrum.
Zamek, który dzięki nowemu właścicielowi otworzył się na ludzi, robi ostatnio furorę, zwyciężył w ogólnopolskim konkursie na najpiękniejszy obiekt zamkowy w Polsce. Już dziś do Niemodlina przyjeżdża pokaźna liczba turystów. Bo atrakcji nie brakuje: to nie tylko zamek czy zabytkowy kościół, ale także 100-metrowy basen i stary park dendrologiczny w Lipnie. Miasto jest też stolicą opolskiego rybactwa a karp po niemodlińsku uważany jest za najlepszy w Polsce. To tu organizowane jest Wojewódzkie Święto Karpia. Dopiero gdy będzie obwodnica, miasto będzie mogło w całości wykorzystać ten potencjał.
Na razie Niemodlin zabiera się za rewitalizację dawnego szpitala, gdzie mieści się prowadzony przez gminę Zakład Opiekuńczo-Leczniczy dla osób całkowicie zależnych. Samorząd pozyskał na ten cel 5 mln zł unijnego dofinansowania. Już za własne pieniądze buduje publiczną drogę dojazdową do niemodlińskiej podstrefy Wałbrzyskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.