Swoją antysmogową kampanię Razem dla Opola rozpoczęło na początku roku konferencją prasową, na której zaprotestowało przeciwko "ponadstandardowej" wycince drzew przez Miejski Zarząd Dróg.
- Ustaliliśmy, że w zeszłym roku MZD ścięło 360 drzew a posadziło około 400. To za mało! Za jedno ścięte drzewa trzeba posadzić kilkanaście a może i kilkadziesiąt nowych - twierdzi Drynda. - Przy budowie centrum przesiadkowego Opole Wschód ma zostać wyciętych aż 1 200 drzew, nie licząc tych, które wzdłuż torów wycina już kolej. Co w zamian? Trzeba je po prostu przesadzić, to jest technologicznie możliwe. Zaproponujemy, żeby kupić MZD tak zwaną przesadzarkę, więc spółka mogłaby to zrobić własnymi siłami, co by zmniejszyło koszty operacji.
Konferencja "Zielone Opole", jak tłumaczy nasz gość, ma zgromadzić taki zestaw gości, by można było spojrzeć na problem smogu z różnych stron.
- Będzie strona rządowa w osobie Piotra Woźnego, wiceministra przedsiębiorczości i technologii, który odpowiada za politykę antysmogową. Samorząd będą reprezentowali radni Razem dla Opola. Będzie też przedstawiciel nauki, ekspert z Politechniki Opolskiej. Nie zabraknie strony społecznej, w debacie wezmą udział Marek Cholewa, leśnik a zarazem radny dzielnicy Szczepanowice - Wójtowa Wieś, a także Jarosław Pilc, prezes Fundacji na Rzecz Czystego Powietrza - wylicza Drynda.
Zdaniem naszego gościa, bardziej aktywną politykę inwestycyjną powinna także prowadzić Energetyka Cieplna Opolszczyzny.
- W ciągu sześciu lat ECO położyło 20 km linii przesyłowej, to za mało - ocenia.