Nasz gość przyszedł do programu, by porozmawiać o tegorocznych obchodach Europejskich Dni Dziedzictwa, ale przy okazji dyskusji o "Krajobrazie dziedzictwa - dziedzictwie krajobrazu", bo takie hasło przyświeca cyklowi 300 wydarzeń w ramach EDD, pojawił się też problem niszczejących obiektów.
- Pusty Domek Lodowy blisko amfiteatru, gdzie za tydzień rusza kolejny festiwal. Siedziba Szkoły im. Bogdana Jańskiego na ul. Sempołowskiej, gdzie koczują bezdomni - wyliczała Zajączkowska. - Albo weźmy te straszne budy przy dworcu PKS, które wyglądają jeszcze gorzej po odnowieniu dworca PKP.
Z naszym gościem rozmawialiśmy także o tym, że opolanie słabo znają dzieje swojego miasta. W pewnej mierze odpowiada za to brak rodzinnych tradycji związanej w Opolem, bo praktycznie cała ludność przyjechała tu po wojnie.
- Niemcy ogłosili Opole twierdzą, ewakuowali stąd 57 tysięcy mieszkańców. Gdy wkroczyła Armia Czerwona, było w mieście może 600 osób, gdy w marcu 1945 władzę przejmowała polska administracja, było ich 100 - mówiła Zajączkowska.
Trudne dzieje Opola będą też tematem publicznej debaty, w której oprócz naszego gościa weźmie udział prof. Michał Lis. Debata, która odbędzie się w sobotę o 16:30, to także jeden z punktów opolskich obchodów EDD.