Szkoła, jak wszystkie polskie uczelnie, boryka się z niżem demograficznym, ale mimo spadku liczby studentów udało się nie zamknąć żadnego z dwunastu uruchomionych do tej pory kierunków.
- Kierujemy się dwiema zasadami: dywersyfikacją oferty edukacyjnej i szybką reakcją na sytuację na rynku. Za to rozpoznanie zapotrzebowania pracodawców na określone zawody odpowiada nasze Regionalne Centrum Transferu Wiedzy - stwierdził nasz gość. - Uruchomienie nowego kierunku musi potrwać, ale specjalizacjami można zarządzać dużo bardziej dynamicznie - dodaje.
Prof. Malczyk podkreśla także, że nyska uczelnia wypracowała sobie renomę, czego najlepszym świadectwem jest to, że na PWSZ studiuję studenci z każdego województwa w Polsce.