Radio Opole » Poranna rozmowa Radia Opole » 'W cztery oczy' (rozmowy w latach 2010 - 2021) » Prof. Krzysztof Zuba i dr Marek Kawa o kompetencjach… » Dr Marek Kawa, amerykanista…
Dr Marek Kawa "Poglądy i osądy" (17.10.2019)
Dr Marek Kawa, amerykanista z Uniwersytetu Opolskiego.

- Demokracja amerykańska to świetnie przemyślana demokracja. Działa na zasadzie check and ballance, czyli wzajemnej kontroli instytucji publicznych. Nie tylko dwie izby parlamentu kontrolują się nawzajem, ale mamy także kolegium elektorskie, które decyduje o wyborze prezydenta i stanowi swego rodzaju bufor legislacyjny pilnujący wyborców, którzy nie zawsze kierują się racjonalnymi przesłankami. Jest on swego rodzaju zabezpieczeniem przed jakimiś szaleńczymi decyzjami wyborców. Także amerykański senat jest podzielony na trzy kadencje - kadencja trwa sześc lat, ale co dwa lata wymienia się jedną trzecią senatorów - mówi dr Marek Kawa, amerykanista z Wyższej Szkoły Pedagogicznej im. Janusza Korczaka w Warszawie.

Zdaniem naszego gościa, amerykańska demokracja jest bardzo dobrze przemyślana.

- Prezydent jest bardzo mocno kontrolowany przez Senat, wszystkie proponowane przez niego zmiany personalne, także w odniesieniu do sędziów Sądu Najwyższego, muszą być zatwierdzane przez Senat. I o ile proces impeachmentu, czyli odwołania prezydenta, jest wszczynany przez Izbę Reprezentantów, to decyzję podejmuje Senat większością dwóch trzecich głosów - mówi Kawa.


Jego zdaniem, o dojrzałości amerykańskiego systemu decyduje także to, że choć taki proces wszczęto w stosunku do kilku prezydentów, to do usunięcia żadnego z nich nie doszło. Najbliżej utraty stanowiska był Richard Nixon po aferze Watergate, ale ostatecznie sam zrezygnował. Teraz proces ten wszczęto wobec prezydenta Donalda Trumpa, któremu zarzuca się, że próbował wykorzystać relacje z Ukrainą do skompromitowania Joe Bidena, prawdopodobnego rywala w następnych wyborach prezydenckich.

Kawa uważa, że Amerykanom udało się stworzyć stabilny system, w którym jest miejsce i na władzę federalną, i na władzę poszczególnych legislatur stanowych. Ta autonomia stanów jest tak duża, że mogą w nich obowiązywać odmienne prawa: począwszy od wysokości podatków po karę śmierci.

- I to, paradoksalnie, nie osłabia Stanów Zjednoczonych, ale raczej wzmacnia mocarstwową pozycję tego państwa. Sprawdzona i w pewnym sensie zaskorupiała demokracja po prostu bardzo dobrze działa i decyduje o stabilności państwowej machiny - mówi nasz gość.

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej »