- Trzeba pamiętać o nie zawsze łatwej przeszłości, ale patrzeć w przyszłość. To, jak Kresowianie poradzili sobie na Opolszczyźnie, jest czymś niesamowitym. Musieli opuścić rodzinne strony, przyjechali tu z niczym i musieli odbudować swoje życie. Musiało minąć wiele lat, zanim poczuli, że są tu u siebie, choć cały czas wspominali swój raj utracony - mówił w "Poglądach i osądach" Tadeusz Chrobak, dyrektor Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Opolu, który urodził się we Lwowie i przyjechał do Opola z rodzicami po wojnie.
Dodajmy, że Opolskie Dni Kresowe zaczynają się o 14:00 właśnie na błoniach WBP. - Kresowianie sami wybrali sobie taką lokalizację - mówi nasz gość.
Chrobak zgadza się z tezą, że na Śląsku Opolskim ludność rodzimą i tę przesiedloną z Kresów łączyła "polityka historycznej niepamięci" - obie społeczności musiały milczeć o swoich doświadczeniach, bo krzywo patrzyła na nie komunistyczna władza.
