Starosta kędzierzyńsko-kozielski podkreślił, że starania o lokalizację jednostki wojskowej przyspieszyła powódź. Skomentował także powstanie nowej ustawy o obronie cywilnej.
- Na razie działaliśmy bez tej ustawy. Ja jakby historycznie mam doświadczenie, bo brałem udział w akcjach przeciwpowodziowych w 1997-2010 w Kędzierzynie pracując w Urzędzie Miasta, teraz jako starosta byłem szefem zespołu reagowania kryzysowego, zarządzania kryzysowego, także myślę, że to jest kwestia przede wszystkim organizacji i tutaj niezależnie od przepisów, jak się to ma ogarnięte, zorganizowanie, wydaje mi się, że myśmy to w miarę dobrze mieli zorganizowane, to może funkcjonować. Oczywiście dobrze, że jest ta ustawa, dobrze, że są ramy jeszcze takie dokładniejsze, jeżeli chodzi o przepisy, ale tutaj myślę, że wspólnie z mieszkańcami, z WOT-em, z policją, strażą, strażą ochotniczą, strażą pożarną daliśmy radę, chociaż widzimy, bo mieliśmy też takie spotkania popowodziowe, pewne kwestie, które można poprawić i na pewno te nowe przepisy pomogą w tym.
Starosta mówił też o stanie infrastruktury powodziowej.
-Dokładnie wiem, jak to wygląda w powiecie kędzierzyńsko-kozielskim i od 1997 roku, od tej takiej pierwszej powodzi tysiąclecia, (...) to nie wszystko zostało zrobione, bo oczywiście jest zbiornik Racibórz, jest polder Buków i to, nie ukrywamy, to nam bardzo pomogło, ale jeszcze to, co robiliśmy, czyli wały w rejonie Dziergowic na granicy z województwem śląskim. Dziergowice, Bierawa, brak wałów, niedokończone wały i tutaj lewostronne od strony Lasaków, Koźla, Poborszów, Mechnica, to są jeszcze takie brakujące elementy. Stan wałów to też jest kwestia jeszcze do poprawy, już tutaj wspólnie z Wodami Polskimi.
Starosta powiatu kędzierzyńsko-kozielskiego Artur Maruszczak był też pytany o stan finansów szpitala.
- Plan naprawczy dopiero został zatwierdzony niedawno i ten plan naprawczy na ten okres 2024-2025 jest dopiero teraz wdrażany. Także zakładam, liczymy na to, że będzie działał.
My też, jeszcze jako starostwo, zleciliśmy zewnętrznej firmy audyt tego planu. Zleciliśmy też jeszcze poszukiwanie innych sposobów poprawy sytuacji naszego szpitala, która na tle innych szpitali nie wygląda tak źle, ale jednak wynik finansowy jest ujemny w ostatnich latach. Więc chcemy tę sytuację poprawić z jednej strony, a z drugiej strony musimy mieć pieniądze na inwestycje.
-Wiemy, że żeby realizować zadania szpitala musimy realizować program inwestycyjny. My go teraz oceniamy na jakieś 100 milionów złotych i tutaj ani powiat, ani szpital nie są w stanie wygenerować tych środków, więc szukamy różnych rozwiązań jak w tym wszystkim się tutaj ulokować, ustawić, bo przypominam, że jesteśmy też w trakcie przygotowania reformy służby zdrowia, (...) bo to też nie jest taki typowy szpital powiatowy. Przypomnę może tym, co nie wiedzą, że szpital to jest 17 oddziałów, 26 poradni specjalistycznych, 27 pracowni diagnostycznych, zatrudnia ponad 900 osób, czyli to jest bardzo duży jak na nasze warunki zakład pracy. (...) Myślę, że on bardziej rangą przypomina szpital wojewódzki, bo to jest moim zdaniem jeden z trzech największych szpitali na Opolszczyźnie.