UOKiK sprawdza czy Garmin Polska nie zawarł zmowy cenowej
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) poinformował w środę, że prezes UOKiK Tomasz Chróstny wszczął postępowanie wyjaśniające w sprawie możliwego porozumienia ograniczającego konkurencję. UOKiK wskazał, że Garmin Polska, przedstawiciel producenta m.in. smartwatchów, mógł zawrzeć zmowę cenową z dystrybutorami jego produktów. "W tej sprawie odbyło się również przeszukanie w siedzibach czterech podmiotów. Trwa analiza zebranego materiału dowodowego" - dodał urząd.
Jak wyjaśniono w komunikacie, prezes UOKiK otrzymał sygnały wskazujące na możliwość zawarcia przez spółkę Garmin Polska antykonkurencyjnego porozumienia z dystrybutorami swoich produktów.
"Przedsiębiorcy mogli ustalać ceny m.in. smartwachtów, a także innych urządzeń, np. nawigacyjnych. Urząd przeprowadził analizę, z której wynikało, że ceny sprzętu Garmin w sklepach internetowych były na tym samym lub bardzo podobnym poziomie" - stwierdził UOKiK.
"Nasza analiza pokazała, że sygnały o zmowie mogą być prawdopodobne. Dlatego wszcząłem postępowanie wyjaśniające i zleciłem przeszukanie, które odbyło się w asyście Policji w siedzibie Garmin Polska i trzech innych przedsiębiorców. Możliwe ograniczenie konkurencji miałoby również wpływ na konsumentów i mogło pozbawić ich możliwości zakupu tańszych produktów" – powiedział, cytowany w komunikacie, prezes UOKiK Tomasz Chróstny.
Urząd antymonopolowy podkreślił, że postępowanie wyjaśniające prowadzone jest w sprawie, a nie przeciwko konkretnym przedsiębiorcom. "Jeśli zebrany materiał potwierdzi podejrzenia, wówczas Prezes Urzędu rozpocznie postępowanie antymonopolowe i postawi zarzuty konkretnym podmiotom" - dodał UOKiK, przypominając, że za udział w porozumieniu ograniczającym konkurencję grozi kara finansowa w wysokości do 10 proc. obrotu przedsiębiorcy. Menadżerom odpowiedzialnym za zawarcie zmowy grozi z kolei kara pieniężna w wysokości do 2 mln zł.
Jak wskazał urząd, "dotkliwych" sankcji można uniknąć dzięki programowi łagodzenia kar (leniency). "Daje on przedsiębiorcy uczestniczącemu w nielegalnym porozumieniu oraz menadżerom odpowiedzialnym za zmowę szansę obniżenia, a niekiedy uniknięcia sankcji pieniężnej" - zaznaczył. "Można z niego skorzystać pod warunkiem współpracy w charakterze „świadka koronnego” z Prezesem UOKiK oraz dostarczenia dowodów lub informacji dotyczących istnienia niedozwolonego porozumienia" - poinformował UOKiK. (PAP)
autor: Anna Bytniewska
ab/ mmu/