ME 2024 - Gruzja - Portugalia 2:0 (opinie)
Po meczu Gruzja - Portugalia (2:0) powiedzieli:
Willy Sagnol (trener reprezentacji Gruzji): "Nie pamiętam, co powiedziałem zawodnikom przed meczem, ale przesłanie było takie, żeby grać w piłkę: utrzymać dyscyplinę, gdy nie masz piłki, a gdy ją masz - grać. Powiedziałem im, żeby pamiętali, jak grali, gdy mieli 16 czy 17 lat. Dzisiaj poradzili sobie znakomicie, ponad wszelkie oczekiwania.
- Trudno porównywać osiągnięcia piłkarskie i trenerskie. Nadal jesteśmy skupieni na rywalizacji. Trudno nam sobie wyobrazić, czego dokonaliśmy – prawdopodobnie stanie się to dopiero, gdy odpadniemy z turnieju. Nie mam zbyt wielu słów, ale jestem bardzo dumny z zawodników, którzy w tych trzech meczach pokazali gruziński futbol z dobrej strony. Czuję dumę, że jestem ich trenerem.
Roberto Martinez (trener reprezentacji Portugalii): "Zaczęliśmy od niskiej intensywności i wcześnie straciliśmy bramkę. Tego właśnie potrzebowała Gruzja. Nie byliśmy wystarczająco dokładni przy ostatnim podaniu przed bramką, a ich bramkarz spisał się znakomicie. Próbowaliśmy strzelić gola, ale nie udało nam się, co jeszcze bardziej utwierdziło Gruzję w przekonaniu, że stać ich na dobry wynik. Zasłużyli na zwycięstwo.
- Próbowaliśmy strzelić gola, ale czasami brakowało nam szczęścia. Nie sądzę, że dzisiaj była to kwestia taktyki czy zawodników. Chodziło o siłę i intensywność, jaką pokazała Gruzja. Musimy grać na wysokim tempie i z dużą intensywnością. Gruzja zapisała się w historii, a my im nie dorównaliśmy. Zdobyli wcześnie bramkę, potem głęboko się bronili i uderzyli nas po przerwie.
- Był to ostatni mecz w fazie grupowej. To był dzień, w którym mogliśmy dać szansę graczom rezerwowym, żeby zobaczyć jak sobie radzą i kto może nam pomóc w fazie pucharowej. Dlatego dzisiaj chcieliśmy dokonać rotacji, dać innym piłkarzom kilka minut i sprawić, aby zespół był lepiej przygotowany na rozegranie kolejnych meczów.
- Bramkarz Mamardaszwili rozegrał wspaniały mecz. Kwaracchelia jest jednym z pięciu najlepszych dryblerów w Europie. Niespodzianką było to, że Gruzinom udało się utrzymać intensywność i wiarę przez 90 minut, bo dopiero w ostatnich dziesięciu minutach mieliśmy klarowne sytuacje. Ich trener wykonał wspaniałą pracę.
- Nie ma łatwych meczów. Ten dzień był tego doskonałym przykładem. Kiedy wygrywamy, to nie dlatego, że gra jest łatwa. Zagraliśmy mecz towarzyski ze Słowenią, ale w niedzielę nie będzie już tak samo. To reprezentacja, która gra jak drużyna klubowa: bardzo defensywnie. Mają dwóch bardzo dobrych napastników i musimy się dobrze przygotować. Dzisiejsza porażka lepiej przygotuje nasz zespół pod względem mentalnym".(PAP)
mg/ krys/