22-latka z Lakeville w Minnesocie była już rekordzistką globu na tym dystansie - pięć lat temu na mistrzostwach świata w Gwangju uzyskała 57,57. Jednak później palmę pierwszeństwa przejęłą McKeown, która dwukrotnie poprawiła to osiągnięcie i zdobyła m.in. olimpijskie złoto w Tokio w 2021 roku, a Smith była wtedy trzecia.

Amerykanka, jak sama przyznała, nie potrafiła udźwignąć popularności, która szybko się pojawiła. Teraz jednak zamierza wrócić na szczyt, a pomagają jej w tym słynny trener Bob Bowman, najbardziej znany ze współpracy z 23-krotnym mistrzem olimpijskim Michaelem Phelpsem, oraz psycholog, z którym regularnie pracuje od października.

"To niezwykle satysfakcjonujące, że pokonałam taką trudną drogę i jestem tu, gdzie jestem. Wcześniej weszłam na szczyt jako nastolatka i nie bardzo się w tym wszystkim potrafiłam odnaleźć. Fizycznie czułam się świetnie, ale przeszkadzała głowa. Teraz, choć trochę to trwało, chyba wszystko wreszcie jest właściwie poukładane" - przyznała po ustanowieniu rekordu świata.(PAP)

pp/