To oznacza, że zajmujący obecnie piąte miejsce górnicy do końca muszą walczyć o barażową premię i tylko wygrana na wyjeździe w niedzielę z GKS Tychy może im to zagwarantować.

„Wiedzieliśmy, że mamy szansę zapewnić sobie baraże już w tym meczu. Mieliśmy sporo sytuacji i boli, że nie potrafiliśmy ich wykorzystać. Pokazaliśmy jednak, że potrafimy grać i kreować sobie sytuacje, ważne jest, że dochodzimy do nich i jeśli w najbliższym meczu przyjdzie skuteczność, to będą punkty i baraże. Będziemy też silniejsi, bo po pauzie za żółte kartki wróci trzech zawodników, co będzie miało wpływ na jakość gry. Przed nami najważniejszy mecz” - powiedział po spotkaniu ze Stalą Pavol Stano, trener Górnika.

W niedzielę będą już mogli wystąpić Ilkay Durmus, Kacper Łukasiak oraz napastnik Marco Roginic, którzy łącznie w rej edycji rozgrywek zdobyli dla Górnika 10 bramek. W obronie zabraknie natomiast Senegalczyka Souleymane Cisse.

Drużyna z Łęcznej, choć ma najmniej w całej lidze straconych goli (29), to należy jednak do najsłabszych pod względem skuteczności (34 zdobyte bramki). Nie licząc dwóch spadkowiczów Zagłębia Sosnowiec i Podbeskidzia Bielsko-Biała, to tylko jednego strzelonego gola mniej ma na swoim koncie Chrobry Głogów, a tyle samo Znicz Pruszków.

Spotkanie z GKS w Tychach mieć będzie istotne znaczenie dla obydwu drużyn, bo gospodarze, mający tylko jeden punkt mniej (51) też mają barażowe aspiracje i szanse. Spodziewać się zatem trzeba interesującego widowiska, w którym dominować powinna ofensywna gra, gdyż tylko pełna pula będzie mogła w pełni usatysfakcjonować.

Przy ewentualnym remisie lub porażce Górnika o miejscu w barażach decydować będą wyniki spotkań Wisły Płock z Resovią i Wisły Kraków z Bruk-Bet Termaliką Nieciecza, a nawet Odry Opole ze Zniczem Pruszków.

„Jedziemy do Tych wygrać. Taki mamy plan. Ciężko pracowaliśmy cały sezon i choć czuć już trochę zmęczenia, nie możemy sobie pozwolić, by ta praca poszła na marne. Chcemy wygrać i powalczyć o jak najlepsze miejsce w barażach” - deklaruje kapitan Górnika Maciej Gostomski.

Jesienią w Łęcznej Górnik wygrał z GKS Tychy 2:0 po bramkach Durmusa i Łukasiaka.(PAP)

asz/ krys/