Raków Częstochowa - Pogoń Szczecin 2:1 (2:0).

Bramki: 1:0 Giannis Papanikolaou (8), 2:0 Ante Crnac (21), 2:1 Kamil Grosicki (74).

Żółta kartka - Raków Częstochowa: Fran Tudor, Ante Crnac. Pogoń Szczecin: Mariusz Malec, Benedikt Zech, Leonardo Koutris, Alexander Gorgon.

Czerwona kartka - Pogoń Szczecin: Leonard Koutris (90+6-na ławce rezerwowych).

Sędzia: Łukasz Kuźma (Białystok). Widzów 5 500.

W ósmej minucie Valentin Cojocaru obronił rzut karny wykonywany przez Papanikolaou, ale piłka po dobitce Greka wpadła do bramki.

Raków Częstochowa: Vladan Kovacevic - Bogdan Racovitan, Zoran Arsenic, Stratos Svarnas - Fran Tudor, Ben Lederman (75. Peter Barath), Giannis Papanikolaou, Jean Carlos Silva (85. Dawid Drachal), John Yeboah (64. Bartosz Nowak), Władysław Koczerhin (64. Ivi Lopez) - Ante Crnac.

Pogoń Szczecin: Valentin Cojocaru - Leo Borges (78. Wojciech Lisowski), Benedikt Zech, Mariusz Malec (46. Danijel Loncar), Leonardo Koutris (78. Kacper Smoliński) - Wahan Biczachczjan (72. Marcel Wędrychowski), Alexander Gorgon, Fredrik Ulvestad, Kamil Grosicki - Adrian Przyborek (72. Patryk Paryzek), Efthymis Koulouris.

Starcie sąsiadów z tabeli przyniosło aktualnym mistrzom Polski zwycięstwo, które pozwoliło im zachować szanse na miejsce premiowane grą w europejskich pucharach.

Częstochowianie rozpoczęli mecz od energicznych ataków i już w szóstej minucie wywalczyli rzut karny. Doszło do tego, gdy po dośrodkowaniu Brazylijczyka Jeana Carlosa z lewej strony piłka trafiła w rękę Leo Borgesa, a sędzia Łukasz Kuźma odgwizdał "jedenastkę". Jej egzekutorem był Giannis Papanikolaou, lecz jego intencje wyczuł Valentin Cojocaru i zdołał odbić piłkę, ale wprost pod nogi niefortunnego strzelca i grecki pomocnik nie zmarnował powtórnej okazji.

W 14. minucie bliski zdobycia drugiego gola był John Yeboah, ale bramkarz Pogoni nie dał się zaskoczyć.

Minutę później niewiele brakowało, by Kamil Grosicki doprowadził do wyrównania, ale po rykoszecie od obrońcy skończyło się tylko na rzucie rożnym.

Po chwili kolejnej okazji nie wykorzystał Yeboah, ale w 21. minucie ten sam zawodnik na lewym skrzydle ograł Borgesa i strzelił w kierunku bramki, a akcję wykończył Chorwat Ante Crnac i było 2:0.

Raków dalej atakował, lecz więcej goli nie zdobył, bo dobrze spisywał się Cojocaru, a miejscowym brakowało zdecydowania i precyzji pod bramką rywali.

Za to w 31. minucie ekwilibrystyczną interwencją popisał się Vladan Kovacevic, wybijając na róg piłkę po główce własnego obrońcy Stratosa Svarnasa.

Po przerwie gospodarze próbowali kontynuować ofensywę i 49. min mogli cieszyć się z trzeciego trafienia, ale Cojocaru wygrał pojedynek z Władysławem Koczerhinem. Z kolei w 70. minucie doskonałą sytuację zmarnował Bartosz Nowak.

Pogoń w tym okresie częściej kontratakowała i w 74. minucie zdobyła kontaktowego gola - po dośrodkowaniu z lewej strony piłkę do Kamila Grosickiego odegrał Alexander Gorgon, a kapitan "Portowców" efektownym uderzeniem zmusił Kovacevica do kapitulacji.

W końcówce nie brakowało emocji, a obie drużyny zmarnowały po dwie okazje do zmiany rezultatu.

Był to 10. ligowy mecz Pogoni w Częstochowie od roku 1966 (licząc trzy poziomy rozgrywek) i tylko raz szczecinianom udało się wygrać (2:0 wiosną 1998 roku), przy sześciu zwycięstwach Rakowa i trzech remisach.(PAP)

man/ pp/