El. MŚ piłkarzy ręcznych – Lijewski: 13 zmarnowanych sytuacji to „kaplica”
„Zawiodła głównie skuteczność. Zmarnowaliśmy 13 sytuacji sam na sam. To jest +kaplica+ jeśli chodzi o mecze na poziomie reprezentacyjnym, tym bardziej kwalifikacje i to, kiedy znajdujemy się w tak trudnej sytuacji kadrowej. Obrona również nie była najlepsza, bo dostaliśmy sporo bramek, które nie powinny paść. Nie zrealizowaliśmy swoich założeń” – ocenił Lijewski.
Liderem biało-czerwonych był Kamil Syprzak, który zdobył 11 bramek przy bardzo dobrej skuteczności wynoszącej 85 procent – obrotowy Paris Saint Germain zmarnował bowiem tylko dwa rzuty. Tyle samo trafień w zespole gości zanotował lewoskrzydłowy Juraj Briatka.
„Kamil to zawodnik o wyjątkowych warunkach, tradycyjnie nasz bardzo mocny punkt, który w tym meczu to potwierdził. Powtarzam - do ataku nie mam większych zastrzeżeń, poza egzekucją. Skutecznością zaskoczył nas natomiast Briatka, który gra w 2. Bundeslidze. W dodatku bramkarz Igor Chupryna rozegrał chyba mecz życia, tak wielu dobrych interwencji dawno nie widziałem” – przyznał.
Rewanż zaplanowano na niedzielę w Topolczanach, zwycięzca awansuje do głównego turnieju, który rozegrany zostanie w styczniu 2025 roku.
„Za nami dopiero pierwsza połowa. Pomysł na mecz w Gdańsku był dobry, trzeba tylko trafić to, co się ma. Na Słowację pojedzie z nami Jan Czuwara, dzięki czemu będziemy mieli drugiego skrzydłowego. Dzisiaj Marcel Sroczyk ewidentnie się +ubił+, bo nie mieliśmy tutaj alternatywy” – wyjaśnił.
Biało-czerwoni 17 razy rywalizowali w mistrzostwach świata i cztery razy stanęli na podium. Raz wywalczyli srebrny (2007) i trzykrotnie brązowy medal (1982, 2009, 2015).
„Słowacy staną przed wielką szansę, ale jestem przekonany, że my możemy zagrać zdecydowanie lepiej niż dzisiaj” – podsumował Lijewski.(PAP)
md/ krys/