Oskarżony o gwałt 50 Cent pozywa byłą partnerkę o zniesławienie
28 marca Daphne Joy Narvaez, była partnerka 50 Centa i matka jego 11-letniego syna oświadczyła na Instagramie, że raper dopuścił się wobec niej przemocy fizycznej i seksualnej. „Jestem zmęczona ciągłym utrzymywaniem twojego dobrego wizerunku w oczach naszego syna, na który nawet nie zasługujesz. Skupmy się na prawdziwie haniebnych czynach, których się dopuściłeś, gwałcąc mnie i znęcając się nade mną” – napisała wówczas aktorka. 48-letni muzyk stanowczo zaprzeczył stawianym mu zarzutom i zapowiedział, że podejmie walkę o otrzymanie wyłącznej opieki nad ich dorastającym potomkiem.
Na tym jednak nie koniec. Zagraniczne media dotarły do informacji, zgodnie z którymi 50 Cent wniósł przeciwko Narvaez pozew o zniesławienie. Dokumenty wpłynęły do teksańskiego sądu 6 maja. Curtis Jackson, bo tak brzmi prawdziwe nazwisko artysty, zarzucił eksdziewczynie formułowanie fałszywych zarzutów mających na celu zniszczenie jego reputacji i uniemożliwienie mu widywania się z dzieckiem.
„Zmyślone oskarżenia pani Narvaez naraziły pana Jacksona na publiczne wyśmiewanie, nienawistne komentarze i pogardę ze strony odbiorców. Co więcej pani Narvaez postanowiła ingerować w relacje swojego 11-letniego syna z kochającym ojcem poprzez fałszywe nazywanie go +gwałcicielem+” – argumentowali prawnicy gwiazdora. 50 Cent utrzymuje, że po opublikowaniu przez byłą partnerkę niesławnego postu otrzymywał „setki potwornych wiadomości i gróźb”. Jak podkreślił, decyzję o złożeniu pozwu podjął po to, by chronić swoją reputację i dobre imię. Od pozwanej domaga się ponad 1 mln dolarów odszkodowania.
Relację rapera i jego byłej dziewczyny z całą pewnością można uznać za burzliwą. W 2013 roku 50 Cent został oskarżony o napaść po tym, jak w czasie karczemnej awantury miał wyważyć drzwi do sypialni Narvaez i kilkakrotnie kopnąć ją w brzuch. Prawnikom muzyka udało się wynegocjować uchylenie zarzutu stosowania przemocy domowej – przyznał się on jedynie do wandalizmu, za co został skazany na 30 dni nieodpłatnej pracy na rzecz lokalnej społeczności oraz wypłacenie poszkodowanej 7100 dolarów zadośćuczynienia. (PAP Life)
iwo/ag/