Niemcy/ Stowarzyszenia studenckie przeciwko propalestyńskim protestom na uczelniach
"Puste słowa nie wystarczą" - czytamy w oświadczeniu Żydowskiego Związku Studentów (JSUD), Chrześcijańsko-Demokratycznego Związku Studentów (RCDS) i stowarzyszenia liberalnych grup uniwersyteckich. Treść oświadczenia poznał portal RedaktionsNetzwerk Deutschland (RND).
Władze uniwersytetów muszą nazwać "protesty" tym, czym są: "spotkaniami, które czynią antysemityzm (zjawiskiem) akceptowalnym i masowo zagrażają bezpieczeństwu żydowskich studentów" - zaapelowały organizacje studenckie.
Od miesięcy ostrzegamy o rozwoju sytuacji na niemieckich uniwersytetach. Żaden z manifestantów nie wspomina o izraelskich zakładnikach, uprowadzonych w październiku 2023 roku przez palestyńską organizację terrorystyczną Hamas. Izrael jest demonizowany jako "projekt kolonialny", pojawiają się też wezwania do bojkotu Izraela i intifady (powstania ludności palestyńskiej) - argumentują stowarzyszenia.
We wtorek propalestyńscy aktywiści bez wcześniejszych zapowiedzi założyli obóz protestacyjny z namiotami na terenie kampusu Freie Universitaet Berlin (Wolnego Uniwersytetu). Po krótkim czasie miasteczko namiotowe zostało usunięte przez policję. Według organizacji studenckich podobne obozy powstały również na Uniwersytecie w Bonn i Uniwersytecie w Kolonii - na wzór demonstracji poparcia dla Palestyńczyków organizowanych w Stanach Zjednoczonych.
Komisarz niemieckiego rządu ds. antysemityzmu Felix Klein zauważył, że "od 7 października (2023 roku, gdy Hamas zaatakował Izrael - PAP) policja i wymiar sprawiedliwości w Niemczech wykonały świetną robotę, radząc sobie z antysemickimi demonstracjami i protestami". Jak przyznał, pokazała to w ubiegłym tygodniu skuteczna interwencja berlińskiej policji podczas niezarejestrowanej demonstracji przed Uniwersytetem Humboldtów, gdzie "szerzono nienawiść i agitowano przeciwko Izraelowi".
Według Kleina "w związku ze znacznym wzrostem liczby takich przypadków, nie tylko na uniwersytetach, organy ścigania powinny teraz otrzymać dodatkowe narzędzia ułatwiające im działania w walce z antysemityzmem".
"(Służby) powinny być w stanie we wszystkich przypadkach konsekwentnie reagować na antysemickie hasła, takie jak +From the river to the sea+ ("From the river to the sea, Palestine will be free" - ang. "Od rzeki aż po morze Palestyna będzie wolna" - PAP). Publiczne nawoływanie do unicestwienia innych państw powinno zostać uznane za przestępstwo" - podkreślił Klein.
Z Berlina Berenika Lemańczyk (PAP)
bml/ szm/