Spółka Cargo zwolniła około 90 pracowników z Opola
Około 90 pracowników opolskiej części Śląskiego Zakładu spółki PKP Cargo dostało wypowiedzenia z pracy. O sprawie poinformowali przedstawiciele Związku Zawodowego Pracowników Kolejowych "PRO TEST" w Opolu.
Łącznie opolski zakład zatrudniał do tej pory blisko 180 osób. Jak mówią związkowcy, pracodawca postanowił wygasić Opole - a konkretnie zlikwidować Sekcję Utrzymania, której pracownicy zajmowali się naprawą i utrzymywaniem wagonów i lokomotyw przewoźnika. Sekcję Przewozów i Eksploatacji włączono do Gliwic. W sekcji naprawczej straciło pracę ponad 70 osób, a w sekcji przewozowej kilkunastu pracowników. Proces wręczania zwolnień trwa, więc - jak przekazują - nie do końca wiadomo, ile osób jeszcze straci pracę.
Pracodawca skrócił okres wypowiedzeń z 6 do 1 miesiąca.
Co ważne, wprowadzone przez PKP Cargo postępowanie restrukturyzacyjne sanacyjne wyłącza działanie przepisów ochronnych - zwalniani są pracownicy w wieku ochronnym, działacze związkowi, osoby samotnie wychowujące dzieci czy rodzice dzieci niepełnosprawnych. Kolejnym aspektem jest powódź w Nysie, Głuchołazach i Prudniku, bo z tego terenu zwolniono wielu pracowników. Zwolnione osoby w ramach odszkodowania mają otrzymać równowartość 6 miesięcznych pensji liczonych jak za urlop wypoczynkowy.
Związkowcy zwracają uwagę, że teren oraz nieruchomość w Opolu jako jedyna jest własnością spółki PKP Cargo S.A. w Zakładzie Śląskim, jest najtańsza w utrzymaniu i nie generuje dodatkowych kosztów w postaci dzierżaw lub czynszów za najem. Poza tym przez ostatnie lata zainwestowano w remonty hal oraz infrastruktury torowej kilka milionów złotych.
Pracodawca deklarował tzw. poduszki ratunkowe w postaci listów intencyjnych z innymi pracodawcami chętnymi przyjąć pracowników PKP Cargo, ale targi pracy organizuje w Tarnowskich Górach, zamiast w Opolu. Dodajmy, w poniedziałek (30.09) związkowcy jadą do Warszawy na kolejne spotkanie z zarządem PKP Cargo S.A. w restrukturyzacji.
Do tematu będziemy wracać.
Pracodawca skrócił okres wypowiedzeń z 6 do 1 miesiąca.
Co ważne, wprowadzone przez PKP Cargo postępowanie restrukturyzacyjne sanacyjne wyłącza działanie przepisów ochronnych - zwalniani są pracownicy w wieku ochronnym, działacze związkowi, osoby samotnie wychowujące dzieci czy rodzice dzieci niepełnosprawnych. Kolejnym aspektem jest powódź w Nysie, Głuchołazach i Prudniku, bo z tego terenu zwolniono wielu pracowników. Zwolnione osoby w ramach odszkodowania mają otrzymać równowartość 6 miesięcznych pensji liczonych jak za urlop wypoczynkowy.
Związkowcy zwracają uwagę, że teren oraz nieruchomość w Opolu jako jedyna jest własnością spółki PKP Cargo S.A. w Zakładzie Śląskim, jest najtańsza w utrzymaniu i nie generuje dodatkowych kosztów w postaci dzierżaw lub czynszów za najem. Poza tym przez ostatnie lata zainwestowano w remonty hal oraz infrastruktury torowej kilka milionów złotych.
Pracodawca deklarował tzw. poduszki ratunkowe w postaci listów intencyjnych z innymi pracodawcami chętnymi przyjąć pracowników PKP Cargo, ale targi pracy organizuje w Tarnowskich Górach, zamiast w Opolu. Dodajmy, w poniedziałek (30.09) związkowcy jadą do Warszawy na kolejne spotkanie z zarządem PKP Cargo S.A. w restrukturyzacji.
Do tematu będziemy wracać.