WSSE pomaga w kojarzeniu kompetencji zawodowych pracowników z Ukrainy z zapotrzebowaniem firm. Część ukraińskich przedsiębiorstw chce czasowo "przenieść" działalność do Polski
- Dostarczyliśmy naszych pracowników do punktu recepcyjnego w Wałbrzychu, gdzie pozyskane informacje dotyczące kompetencji zawodowych uchodźców są kojarzone z zapotrzebowaniem firm - powiedział w "Porannej Rozmowie Radia Opole" wiceprezes WSSE Invest-Park Paweł Kurtasz. Wiadomo też, że część zatrudnionych dotąd w Polsce Ukraińców zdecydowała się na powrót do kraju, co nie pozostaje bez znaczenia dla funkcjonowania polskich przedsiębiorstw.
w sposób bardziej naturalny. Są też firmy, które tracą ukraińskich pracowników po ich decyzji o powrocie do kraju i przystąpieniu do walki z rosyjskim najeźdźcą.
- Ci mężczyźni pracowali w bardzo różnych sektorach gospodarki, a jeżeli mówimy o sektorze budowlanym, to rzeczywiście trudno ich będzie tu zastąpić. Jeżeli mówimy o transporcie, to tu już jest bardzo różnie w zależności od tego, jak te samochody ciężarowe były wykorzystywane - wyjaśnił Paweł Kurtasz.
Nie bez znaczenia jest też czas dyspozycyjności takich pracowników, gdyż zatrudnieni z Ukrainy, którzy nie mają w Polsce swoich rodzin, byli znacznie bardziej dyspozycyjni niż kobiety.
- Jeżeli mówimy o zatrudnieniu w przemyśle, to tu taka ewentualna wymiana może wystąpić praktycznie jeden do jednego - dodał wiceprezes WSSE.
Paweł Kurtasz mówił też o wsparciu dla firm, które chcą przenieść funkcjonowanie z Ukrainy do Polski, co dokładnie monitoruje Polska Agencja Inwestycji i Handlu.
- W pierwszych dniach wojny PAIH zebrał od firm, stref ekonomicznych informacje na temat dostępnych terenów inwestycyjnych lub hal. My te informacje zebraliśmy na temat własnej infrastruktury oraz tej należącej do firm, które się rozwijają - wyjaśnił Paweł Kurtasz.
Większość tych firm, to nie są przedsiębiorstwa ukraińskie, a zagraniczne, które prowadzą działalność u naszego wschodniego sąsiada i pomoc w tym aspekcie może dotyczyć na przykład wynajmowania hal, które dziś funkcjonują w polskich firmach, jako zabezpieczenie do przyszłej rozbudowy i nie są obecnie wykorzystywane.
W założeniu "przeniesienie" działalności z Ukrainy do Polski ma charakter tymczasowy, ale nie wykluczone, że część tej działalności będzie u nas po zakończeniu działań wojennych kontynuowana.