Opolanie zapłacą od kwietnia więcej za śmieci. O ile, nie wiadomo. Od trzech miesięcy strony nie potrafią ustalić stawek
Nadal nie wiadomo, o ile więcej opolanie zapłacą za odbiór śmieci. Rzecznik prasowa urzędu miasta Katarzyna Oborska Marciniak tłumaczy, że podwyżki od kwietnia są pewne, ale ich wysokości jeszcze nie ustalono, ponieważ trwają negocjacje z firmą Remondis. Spotkania odbywają się od początku roku, ale strony do tej pory nie doszły do porozumienia - Czy cena się zmieni? Nie możemy tego wykluczyć - mówi rzecznik.
Przypomnijmy, temat nowych stawek z odbiór i wywóz śmieci przerodził się w konflikt na linii Opole - spółka Remondis. Na początku roku prezydent Arkadiusz Wiśniewski poinformował, że firma zażądała wyższych stawek niż wcześniej deklarowała, w związku z tym wprowadzono podwyżki. W przypadku odpadów sortowanych cenę ustalono na poziomie 19 złotych miesięcznie od osoby i 38 złotych za odpady zmieszane. Jednak cennik ten ustalono tylko na pierwszy kwartał. Firma Remondis wzrosty uzasadnia rosnącymi kosztami pracy.
Według wcześniejszych negocjacji i przyjętej uchwały, miasto za zagospodarowanie odpadów w tym roku miało płacić 360 złotych brutto za tonę, natomiast taką sumę pod koniec grudnia ubiegłego roku zakwestionowała firma Remondis, która zażądała co najmniej 450 złotych brutto. Zmiany spowodowały, że miasto rozpoczęło rozmowy z przedsiębiorstwem. Po spotkaniu, które odbyło się 7 stycznia tego roku dowiedzieliśmy się, że nowa stawka wyniesie minimum 380 złotych brutto. Jednak na razie różnicę ma pokrywać miasto.
Co ciekawe, kwestia nowej stawki nie jest do końca jasna. Miasto zapewnia, że ustalenia dotyczą 380 złotych brutto, natomiast Remondis, że rozmawiano o 380 złotych netto, czyli 410 zł brutto.
Według nowych przepisów, system gospodarowania odpadów sam musi się finansować, czyli ceny muszą być tak skalkulowane, by urząd miasta nie dopłacał albo wręcz, żeby zarabiał na śmieciowej gospodarce.