ASF zbliża się do Opolszczyzny. W Opolu debatowano, jak zabezpieczyć się przed wirusem
Ogniska Afrykańskiego Pomoru Świń zataczają coraz większe kręgi. Ostatnio wirus został wykryty także w województwie łódzkim. Oznacza to, że Opolszczyzna jest już bezpośrednio narażona na jego działanie. Jak skutecznie przeciwstawić się chorobie i jak postępować w przypadku wystąpienia ASF na terenie województwa, o tym rozmawiano w Izbie Rolniczej w Opolu.
- Na pewno zrobimy co w naszej mocy, aby populację dzika jak najbardziej zredukować - mówi Krzysztof Kukulski, łowczy okręgowy Polskiego Związku Łowieckiego w Opolu. - Bardzo trudnym będzie wyeliminowanie dzika w 100 proc. To jest gatunek, który doskonale potrafi dostosować się do panujących warunków. Możliwe i osiągalne jest zredukowanie go do takiego minimum, które pozwoli nam na uniknięcie rozprzestrzeniania się czynnika chorobowego w populacji.
- Musimy zwrócić uwagę, jak zwalcza się tę chorobę w innych krajach. Modelowym przykładem są Czechy - zauważa Klaudiusz Matejka z gospodarstwa "Chorula". - W Czechach pierwsze ognisko jakie zostało wykryte, to została wytyczona strefa o promieniu bodajże 7 km. Tam wszystkie dziki zostały wybite. Tylko 2,3 osobnikom założono nadajniki i dzięki nim obserwowano, co się z nimi dzieje, czy są zdrowe, czy nadal ta choroba w tym stadzie jeszcze występuje. Czechy po roku są zwolnione od ASF-u.
Hodowcy trzody od ubiegłego roku muszą stosować się do nowych przepisów związanych z bioasekuracją - jak zabezpieczania paszy przed dostępem zwierząt wolno żyjących, budynków, w których utrzymywane są świnie, czy odkażania odzieży i sprzętu. To jednak wciąż mało, ponieważ ognisk choroby przybywa.
- W naszym kraju zbyt późno zareagowano na ASF. Wirus pojawił się w 2014 roku, a konkretne działania rozpoczęto dopiero trzy lata później i mamy potężny problem - zauważa Marek Froelich, prezes Izby Rolniczej w Opolu. - Trzy lata spowodowały, że ten wirus się rozprzestrzenił. Na dzisiaj my, w województwie opolskim, nauczeni potężnym zagrożeniem i błędami, które już popełniono, próbujemy wyprzedzać fakty. Nie tylko maty dezynfekcyjne, ale już bramy dezynfekcyjne i preparaty najnowszej generacji.
W tym roku w Polsce stwierdzono 42 ogniska ASF. Dla porównania w Czechach i na Słowacji w tym samym czasie wykryto po jednym takim zjawisku.