Kluczborska spółdzielnia remontuje swoje dwie największe ulice. Udało się zaoszczędzić
Niemal 1,9 miliona złotych kosztuje przebudowa dwóch największych ulic należących do Spółdzielni Mieszkaniowej "Przyszłość" w Kluczborku. Chodzi o remont ulicy Broniewskiego o długości około 250 metrów i ulicy Gałczyńskiego, mierzącej 290 metrów.
Modernizacja tej pierwszej powinna dobiec końca jeszcze w kwietniu, natomiast prace dotyczące ulicy Gałczyńskiego ruszą najprawdopodobniej w tym roku.
- Wokół bloków budowanych w latach 70. i 80. kładziono płyty betonowe i zalewano je asfaltem - mówi Andrzej Nowak, prezes Spółdzielni "Przyszłość", pytany o zakres remontu.
- Każdy budowlaniec wie, że kiedy jeździ się po betonowej płycie leżącej pod asfaltem, to ona pracuje. Asfalt wylany na takiej płycie pęka po 2-3 latach, a po kolejnych 5 latach nadaje się jedynie do wymiany. U nas wszystkie płyty zostały wyciągnięte i skruszone, a na tym miejscy wysypano nowy kamień. Ja myślę i nie boję się tego powiedzieć, że przez co najmniej 10-15 lat mamy spokój z ulicami.
Prezes Andrzej Nowak zwraca uwagę, że przetargi są korzystne, bo firmy, mimo dużego wyboru przetargów, rywalizują o zwycięstwo i proponują konkurencyjne ceny. Tak było tym razem, bo wykonanie za 1,9 miliona złotych to o 1,1 miliona mniej niż wartość kosztorysowa.
- Wokół bloków budowanych w latach 70. i 80. kładziono płyty betonowe i zalewano je asfaltem - mówi Andrzej Nowak, prezes Spółdzielni "Przyszłość", pytany o zakres remontu.
- Każdy budowlaniec wie, że kiedy jeździ się po betonowej płycie leżącej pod asfaltem, to ona pracuje. Asfalt wylany na takiej płycie pęka po 2-3 latach, a po kolejnych 5 latach nadaje się jedynie do wymiany. U nas wszystkie płyty zostały wyciągnięte i skruszone, a na tym miejscy wysypano nowy kamień. Ja myślę i nie boję się tego powiedzieć, że przez co najmniej 10-15 lat mamy spokój z ulicami.
Prezes Andrzej Nowak zwraca uwagę, że przetargi są korzystne, bo firmy, mimo dużego wyboru przetargów, rywalizują o zwycięstwo i proponują konkurencyjne ceny. Tak było tym razem, bo wykonanie za 1,9 miliona złotych to o 1,1 miliona mniej niż wartość kosztorysowa.