Z drugiej strony trzeba zdobyć zgodę urzędu marszałkowskiego na eksploatację złóż.

- Zorganizowaliśmy spotkanie z geologiem i specjalistą od górnictwa, aby przygotować komplet dokumentów - mówi burmistrz, Jan Leszek Wiącek.

Kompletowanie dokumentów, to również skomplikowana procedura. Trzeba opracować kartę informacyjną, ocenę oddziaływania na środowisko, plan zagospodarowania złoża i plan ruchu. Taki komplet, jako załącznik, zostanie złożony do urzędu marszałkowskiego.

Gmina wybuduje też stację uzdatniania wody przy otworze solankowym, aby wytrącać żelazo.

- W innym przypadku woda będzie brunatnieć, a dzięki stacji uzdatniania damy sobie możliwość szerszego wykorzystania solanki. Może na przykład powstać fontanna solankowa w którymś z parków. Jest również pomysł postawienia małych fontann, czy źródełek w obiektach użyteczności publicznej, żeby prezentować je szerzej. Chodzi też o to, żeby większa liczba osób mogła korzystać z dobra, które niesie solanka wołczyńska - zaznacza Wiącek.

Wobec opóźnień w rozstrzygnięciu przetargów, dopuszczono możliwość zakończenia budowy tężni w przyszłym roku. Warunkiem jest jednak rozpoczęcie prac w 2019 roku.