Burmistrz Artur Tomala rozmawiał w tej sprawie z wojewodą, marszałkiem, a poza tym gościł w dwóch ministerstwach. Teraz samorząd ma przedstawić posiadane dokumenty, czyli koncepcję, wyliczenia hydrogeologów i trójwymiarowy model zbiornika.

Mowa o akwenie wielkości 110 hektarów w starorzeczu Prosny. Ważne byłoby dostosowanie akwenu do potrzeb niepełnosprawnych, dlatego koroną wałów biegłby ciąg pieszo-jezdny.

- Zapewnić wszelkiego rodzaju podjazdy, parkingi i miejsca, gdzie niepełnosprawny może podjechać, żeby wysiąść. Koncepcja zakłada też przystosowanie akwenu do łowienia ryb przez niepełnosprawnych oraz organizacji zawodów wędkarskich - wyjaśnia Tomala.

Burmistrz zaznacza, że do inwestycji tej skali potrzebne są pieniądze rządowe. Jego zdaniem, można by tam produkować również tzw. zieloną energię. - Widzimy, że można by było założyć również turbiny do produkcji prądu. Gdyby doszło do realizacji tego zbiornika, w mojej ocenie powinna to być oaza ciszy oraz spokoju, bez wielkich sportów motorowodnych. Oczywiście, zawsze można użyczyć zbiornik w tym celu, ale ważniejsza byłaby cisza i produkcja zielonej energii.

Według Tomali, domknięciem tego projektu byłaby budowa ośrodka rehabilitacji osób niepełnosprawnych.