Problemy przy projekcie centrum przesiadkowego Opole Zachód. "Jesteśmy w punkcie wyjścia"
Wojewoda opolski uchylił jeden z dokumentów związanych z budową centrum przesiadkowego Opole Zachód. To oznacza, że realizacja tej inwestycji się przedłuży, ale Urząd Miasta Opola przekonuje, że zadanie prędzej czy później i tak będzie realizowane.
- Uchylenie decyzji środowiskowej poskutkowało tym, że wojewoda uchylił nam decyzję związaną z wydaniem tzw. ZRID-u, czyli zezwolenia na realizację inwestycji drogowej. Jesteśmy w punkcie wyjścia - mówi Małgorzata Stelnicka, wiceprezydent Opola.
- Może "uchylił" to jest złe słowo, ale wrócił do ponownego rozpatrzenia do organu pierwszej instancji. Czyli musimy mieć decyzję środowiskową czy jakiś inny dokument, który będzie nam potwierdzał ocenę, że dane przedsięwzięcie było analizowane pod kątem oceny oddziaływania na środowisko, i w związku z tym przeprowadzić tę procedurę od początku, czyli wydać ZRID. Jeśli będzie odwołanie, to wojewoda będzie je ewentualnie ponownie rozpatrywał - mówi Stelnicka.
Te komplikacje powodują, że termin realizacji inwestycji przy Opolu Zachód wydłuża się do sierpnia przyszłego roku.
Budowa centrum przesiadkowego przy Opolu Zachód zakłada powstanie m.in. 300 miejsc parkingowych i montaż biletomatów. Ta inwestycja to część szerszego projektu w ramach którego wybudowano już centrum przy stacji Opole Grotowice, a także ścieżkę pieszo-rowerową przy ul. Sołtysów.
W pakiecie inwestycji, na które pozyskano ponad 25 milionów złotych unijnego dofinansowania jest także budowa kładki pieszo-rowerowej nad Kanałem Ulgi. Cały projekt jest wart 30 milionów złotych.