Susza doskwiera rolnikom. Niewykluczone, że dopłacą do produkcji
Zbiory zbóż i rzepaku są o 50 procent mniejsze niż w roku ubiegłym - twierdzą rolnicy spod Opola. Brak opadów deszczu sprawił, że zboże jest także gorszej jakości.
Mateusz i Gerard Hermais z Polskiej Nowej Wsi podkreślają, że w tym roku dopłacą do produkcji. - Zbiory jęczmienia ozimego są mniejsze o połowę, a przy tych nakładach, jakie ponieśliśmy w tym roku, to do hektara dopłacimy około 100 złotych oblicza - pan Mateusz. - Słyszymy, że niektórzy rolnicy na ziemiach słabszych koszą 1,5 tony - dodaje Gerard Hermais.
Jedynym ratunkiem jest zgłoszenie strat i wypisanie wniosku w miejscowym urzędzie gminy.
Aleksandra Chlewicka, inspektor do spraw zamówień publicznych w urzędzie gminy w Komprachcicach tłumaczy, że jeśli rolnicy chcą otrzymać pomoc, muszą zgłosić straty przed skoszeniem. - Należy złożyć wniosek i umówić wizytę komisji szacującej straty. Wczoraj mieliśmy taki przypadek, że rolnik wypełniał wniosek tuż przed skoszeniem -
Aleksandra Chlewicka dodaje, że formalności są spore bo należy wypełnić 6 stron na formularzu A4. Wypełnione wnioski trafią do wojewody i taki dokument będzie podstawą wypłaty odszkodowań. W tej chwili żniwa w okolicach Opola są na półmetku.
Jedynym ratunkiem jest zgłoszenie strat i wypisanie wniosku w miejscowym urzędzie gminy.
Aleksandra Chlewicka, inspektor do spraw zamówień publicznych w urzędzie gminy w Komprachcicach tłumaczy, że jeśli rolnicy chcą otrzymać pomoc, muszą zgłosić straty przed skoszeniem. - Należy złożyć wniosek i umówić wizytę komisji szacującej straty. Wczoraj mieliśmy taki przypadek, że rolnik wypełniał wniosek tuż przed skoszeniem -
Aleksandra Chlewicka dodaje, że formalności są spore bo należy wypełnić 6 stron na formularzu A4. Wypełnione wnioski trafią do wojewody i taki dokument będzie podstawą wypłaty odszkodowań. W tej chwili żniwa w okolicach Opola są na półmetku.