Prawie 800 tysięcy złotych na skatepark w Głuchołazach. Radni zabierają głos
Ruszyła budowa skateparku przy głuchołaskim kąpielisku miejskim. Pojawiły się już pierwsze komentarze ze strony radnych na temat kosztów i wykonania inwestycji. Blisko 800 tysięcy złotych to szacowana kwota, jaka zostanie przeznaczona na budowę sześciu nowoczesnych atrakcji dla rolkarzy i skaterów na powierzchni około 600 m2.
- Ja się boję, że te urządzenia nie będą dobrze zrobione. W naszym mieście wszystko buduje się takie niedokończone, takie niedorobione, a za chwilę będzie trzeba dokładać do tego 200, 300 tysięcy złotych, bo okaże się, że kwota było źle skalkulowana. Nasi włodarze się na tym nie znają, nie wiem czy to konsultowali z ludźmi z tego kręgu i zapytali, co oni chcą. Jeśli burmistrz, czy wiceburmistrz spotkał się tylko z naczelnikiem i powiedzieli, że to fajny projekt, to trochę za słabo - dodaje Ptak.
Andrzej Gębala, radny miejski z Platformy Obywatelskiej twierdzi, że pomimo tak wysokich kosztów inwestycja jest opłacalna, bo w mieście nie ma takiego obiektu, a chętnych do korzystania z takich atrakcji jest wielu.
- Koszt jest duży, to prawda. Miało to kosztować trochę, a nawet może i sporo mniej według wcześniejszych wycen, ale gmina musi budować obiekty, które nie wybuduje nikt inny. Takiego skateparku za takie pieniądze nie wybuduje nikt. Każda rzecz, która pozwoli na to, żeby odciągnąć młodzież od komputerów, czy budki z piwem jest bezcenna i nie można tego przeliczać na pieniądze - mówi Gębala.
Andrzej Frankiewicz, przewodniczący rady miasta z Prawa i Sprawiedliwości uważa, że skatepark powinien powstać dużo wcześniej. - Skatepark wydaje mi się potrzebny, tylko czy aż za taką kwotę? Wcześniejsze przetargi pokazywały, że można go za mniej zrobić. Sprawa skateparku ciągnie się już dość długo. Pierwszymi pomysłodawcami tego skateparku byli młodzieżowi radni, jakieś dwie, trzy kadencje temu. Moim zdaniem skatepark powinien powstać dużo wcześniej, za mniejszą cenę, a teraz ceny na rynku są jakie są - dodaje Frankiewicz.
- Cenę inwestycji zweryfikował rynek - odpowiada Roman Sambor, wiceburmistrz Głuchołaz. - Tę inwestycję realizujemy w ramach zadania rewitalizacji miasta. Pozyskaliśmy 5 milionów złotych dofinansowania, plus wkład własny, to daje kwotę rzędu 7, a nawet 8 milionów złotych. Skatepark jest jednym z zadań. Będzie tam 6 przeszkód betonowych, będzie zagospodarowany teren zielony wokół i oświetlenie. Na to składa się ta kwota. Były firmy, które w przetargu proponowały cenę za ten obiekt w wysokości ponad 1,5 miliona złotych. Stanęło na blisko 800 tysiącach złotych. Drogo, ale takie są realia na rynku - podkreśla Sambor.
Obiekt ma być oddany do użytku do końca września. Nowy skatepark jest współfinansowany z pieniędzy unijnych z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Opolskiego