Wiceburmistrz Maria Feliniak zdaje sobie sprawę, że w kwietniu wszyscy uprawnieni rodzice ruszą po pieniądze, dlatego wnioski będzie można składać w kilkunastu punktach.
– Planujemy dyżury w świetlicach sołeckich, stołówkach czy bibliotekach – tłumaczy.

- Zależy nam, by przyjmowanie wniosków w kilku miejscach dało ludziom możliwość złożenia dokumentów w miejscu zamieszkania. Poza tym, chodzi o zminimalizowanie kolejki w Ośrodku Pomocy Społecznej, bo ona będzie trudna do rozładowania. To pozwoli uniknąć także stresu związanego z trzygodzinnym oczekiwaniem w kolejce - zaznacza.

Feliniak dodaje, że w początkowym etapie – na początku kwietnia – gmina ma zamiar obsłużyć mieszkańców dzięki obecnie zatrudnionym osobom, ale poza godzinami pracy.

- Chcemy wydłużyć godziny otwarcia Ośrodka Pomocy Społecznej do 19:00 w dni powszednie, ale pracować też w soboty, czy popołudniami i przyjmować wnioski także w pozostałych punktach. Zdajemy sobie sprawę, że bardzo duża część osób pracuje, więc będzie możliwość złożenia wniosku w dowolnej porze i miejscu - podkreśla.

Kiedy minie pierwsza fala zgłoszeń i kolejek, w urzędzie miejskim ma zostać zatrudniona jedna osoba do obsługi programu. – Później liczymy już na pojedyncze przypadki, ale ktoś musi być dostępny dla mieszkańców – kończy Feliniak.